sobota, 30 maja 2015

Dzień 151, 152 & 153

Jestem :)
Melduję jeden dzień na minus, jeden dzień intensywnie przechodzony i dziś skalpel wyzwanie.
Oj ciężko mi się ćwiczyło. Długa przerwa od codziennych treningów dała się we znaki szczególnie udom, które lekko mi się trzęsły podczas schodzenia ze schodów.
Bardzo, bardzo brakuje mi regularnych ćwiczeń. Marzę żeby do nich wrócić. Jeśli znajdziecie sposób na zatrzymanie czasu na godzinkę dziennie proszę o instrukcje w komentarzach ;)
Co do diety staram się odżywiać według narzuconych sobie zasad, więc tragedii nie ma.
Uciekam.

Miłego wieczoru :)

środa, 27 maja 2015

Dzień 149 & 150

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Czasu, więcej czasu potrzebuję!
Wczoraj udało mi się wyjść na ponad godzinny spacer z dziećmi i to tyle. Musiałam przewietrzyć głowę. Dzisiaj zero, wielkie i okrągłe.
No nic, może jutro?

poniedziałek, 25 maja 2015

Dzień 145, 146, 147 & 148 plus plank challenge

Wracam po przymusowej przerwie od ćwiczeń. Zupełnie jakbym miała ich ostatnio nadmiar ;)
W sobotę byliśmy na godzinnym spacerze, dzisiaj nieco krótszym, ale zrobiłam do tego skalpel 2 plus krótką serię na pośladki. Mam nadzieję nieco nadgonić w tym tygodniu zaległości. Mam nadzieję, nie planuje ;)
Ostatnio mam tak ograniczony czas, że nawet odłożyłam rozliczanie kcal z myfitnesspal. Brakuje mi tej kontroli dlatego chciałabym wrócić do podliczania. W każdym razie cały czas otrzymuję maile, a ostatnio pojawiło się wyzwanie plankowe.


Może ktoś ma ochotę wziąć udział w 30 dniowym wyzwaniu i wzmocnić nieco mięśnie?
Zdjęcia pochodzą z TEJ strony. Zachęcam do jej odwiedzenia aby doczytać szczegóły. I jak? Ktoś się pisze? :)




czwartek, 21 maja 2015

Dzień 143 & 144

Wpis na szybko, kolejny. Wczoraj bez treningu. Dzisiaj miałam ogromną ochotę na skalpel wyzwanie, a wys=tarczyło czasu na skalpel 2. Jedyne 15 minut różnicy, ale nie wcisnęłam.
Miłego wieczoru :)

wtorek, 19 maja 2015

Dzień 140, 141 & 142

Krótka spowiedź ;)
Niedziela minęła nam z ponad godzinnym spacerem (czuję się jakby była zima, a nie wiosna, pogoda nas nie rozpieszcza w maju).
Poniedziałek i dziś bez ćwiczeń. ZERO czasu.
Zaczynam się zastanawiać nad sensem tego bloga/dziennika...

sobota, 16 maja 2015

Dzień 138 & 139

Wczoraj zero ćwiczeń, dzień wypełniony po same brzegi. Dzisiaj był dzień ze skalpelem. Dawno nie robiłam tego treningu i muszę przyznać, że troszkę mnie zmęczył ;)

czwartek, 14 maja 2015

Dzień 136 & 137

Wychodzi na to, że ćwiczę teraz co drugi dzień i nie, nie było tego w planach ;)
Samo tak wychodzi.
Wczoraj nie ćwiczyłam, dzisiaj mam za sobą skalpel wyzwanie. Gdyby tak dobrze ćwiczyło mi się za każdym razem...
Nie ma tak dobrze ;)
Raz jest lepiej, raz gorzej, raz się chce, a raz nie. Zresztą dobrze wiecie co mam na myśli, prawda?
Dodatkowo motywacja.
U mnie jest z nią o tyle dziwnie, że maleje wraz z osiągnięciem celu ;)
Cele co prawda mi się pozmieniały, nie chodzi już tylko o wymiary i poniekąd wagę, ale najbardziej o dobre samopoczucie, kondycję, sprawność itd. itp.
Całe szczęście, bo inaczej chyba nie miałabym z czego się tutaj spowiadać :D

Miłego wieczoru :)

wtorek, 12 maja 2015

Dzień 134 & 135

Wczorajszy dzień pod względem ćwiczeń na minus, zero wolnego czasu. Dzisiaj wystarczyło jedynie na skalpel 2.
Dobrej nocy :)

niedziela, 10 maja 2015

Dzień 130, 131, 132 & 133

Kolejne cztery dni w jednym 'pakiecie' ;) z czego tylko jeden, dzisiejszy, z treningiem - skalpel 2 plus krótka seria na pośladki.
Naprawdę nie już nie wiem jak mam się zorganizować, żeby wykrzesać odrobinę więcej czasu :/

Dobrego tygodnia :)

środa, 6 maja 2015

Dzień 128 & 129

Kolejny wpis na szybko. Zero czasu ostatnio, a dużo stresu, który mam nadzieję będzie pozytywny w skutkach.
Wczoraj nie miałam nawet chwilki wolnej. Dzisiaj zrobiłam skalpel wyzwanie. Jak dobrze móc poćwiczyć ;)

poniedziałek, 4 maja 2015

Dzień 125, 126 & 127 - podsumowanie kwietnia

Ok. Nadchodzi ten czas, w którym będę potrzebowała bata z waszej strony, czyli jeśli nie będą pojawiały się codzienne wpisy nakrzyczcie na mnie w komentarzach proszę :) Serio!
Ostatnio bardzo trudno zebrać mi się do ćwiczeń.
Aż się boję podsumować kwiecień i szczerze mówiąc nie zdziwię się jeśli będzie to najbardziej leniwy miesiąc od momentu powstania tego bloga/dziennika.

Kwiecień w cyferkach:
- skalpel wyzwanie - 5
- skalpel 2 - 5
- trening na płaski brzuch - 1
- spacer (intensywny godzina i więcej) - 5
- dni wolne od ćwiczeń - 9

wymiary:
01.04.2015 talia 71cm / brzuch 78,5cm / biodra 93cm / uda: lewe 52,5cm prawe: 51,5cm
04.05.2015 talia 69cm / brzuch 79 cm / biodra 92,5cm / uda: lewe 53,5cm prawe: 52,5cm

waga:
01.04.2015 waga 56,8kg / FAT 25 / VFL 3 / BMI 19,2
o4.05.2015 waga 57,6kg / FAT 25,7 / VFL 3 / BMI 19,5

*FAT - tłuszcz zewnętrzny
VFL - tłuszcz wewnętrzny

Coś dziwnego się tutaj zadziało ;) Waga w górę prawie kg, talia -2cm, reszta bardzo delikatnie w górę.
Z treningami kiepsko, ale dni zupełnie wolnych od ćwiczeń miałam mniej niż myślałam. Dodatkowe zajęcia nadal nie pozwalają mi na ułożenie sobie dnia. Brakuje mi rutyny, więc nie pozostaje nic innego jak ją wypracować ;)

Udanego tygodnia :)

Ps. W sobotę i wczoraj nie ćwiczyłam, dzisiaj byliśmy na dwugodzinnym, intensywnym spacerze.

piątek, 1 maja 2015

Dzień 122, 123 & 124

Wpis na szybko, kolejny.
Środa bez ćwiczeń, wczoraj skalpel wyzwanie (lubię), dzisiaj kolejny dzień bez ćwiczeń.
Postaram się podsumować kwiecień jak najszybciej.
Udanego weekendu :)