'Pokonałaś swoje słabości' - te słowa Ewy na koniec Skalpela wyzwanie nabrały dziś podwójnego znaczenia. Bardzo nie chciało mi się dziś ćwiczyć dlatego zaczęłam dopiero o 21:45. Tak, pokonałam swoje słabości - i te fizyczne, i przede wszystkim psychiczne pod nazwą 'nie chce mi się' ;)
Dobranoc :)
Źródło obrazka.
środa, 29 października 2014
wtorek, 28 października 2014
Dzień 301
Model Look. Lubię ten lekki trening. Mięśnie brzucha pięknie dzięki niemu pracują. Można to poczuć szczególnie wtedy kiedy robimy trening dzień po dniu ;)
Źródło obrazka.
Do jutra :)
Źródło obrazka.
Do jutra :)
poniedziałek, 27 października 2014
Dzień 299 & 300, czyli właściwie dzień 1031
Hmmm, jeśli podsumuję wszystkie dni, które minęły od początku mojego postanowienia to już dość długo ćwiczę :D Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że jestem całkiem wytrwała, kto by przypuszczał :D
Wczoraj nie ćwiczyłam. Nie dlatego, że niedziela i czas odpocząć, ale dlatego, że brakło mi czasu. Przerwy trafiają mi się raczej zwykle w piątki.
Dzisiaj już wróciłam na właściwe tory i zrobiłam Model Look. Nadal mam kaszel. Męczy mnie zazwyczaj rano i wieczorem dlatego spokojnie mogę ćwiczyć, ale żeby nie obciążać organizmu wybrałam spokojny trening.
Wierzyce, że tak niewiele zostało do końca roku? Mi nadal trudno. Robiąc postanowienia na Nowy Rok nie zdajemy sobie tak naprawdę sprawy jak szybko on minie... Przynajmniej ja tak mam ;)
Link do obrazka, a przy okazji do ciekawej strony.
Spokojnej nocy i do jutra :)
Wczoraj nie ćwiczyłam. Nie dlatego, że niedziela i czas odpocząć, ale dlatego, że brakło mi czasu. Przerwy trafiają mi się raczej zwykle w piątki.
Dzisiaj już wróciłam na właściwe tory i zrobiłam Model Look. Nadal mam kaszel. Męczy mnie zazwyczaj rano i wieczorem dlatego spokojnie mogę ćwiczyć, ale żeby nie obciążać organizmu wybrałam spokojny trening.
Wierzyce, że tak niewiele zostało do końca roku? Mi nadal trudno. Robiąc postanowienia na Nowy Rok nie zdajemy sobie tak naprawdę sprawy jak szybko on minie... Przynajmniej ja tak mam ;)
Link do obrazka, a przy okazji do ciekawej strony.
Spokojnej nocy i do jutra :)
sobota, 25 października 2014
Dzień 298
Wpis na szybko, bo strasznie zabiegany dzień był. Skalpel 2 udało mi się jednak zrobić :) Po wczorajszym treningu najbardziej czuję łydki.
Dawno nie pokazywałam Wam śmiesznych reklam, a dziś tv przypomniała mi o jednej, która po części związana jest z tematyką bloga ;)
Miłej niedzieli :)
Dawno nie pokazywałam Wam śmiesznych reklam, a dziś tv przypomniała mi o jednej, która po części związana jest z tematyką bloga ;)
Miłej niedzieli :)
piątek, 24 października 2014
Dzień 297
Udało się :))) Skalpel 2 zrobiony.
Nie powiem, zmęczył mnie trochę i pot też był, po części pewnie dzięki osłabieniu. Wieczorami i rano męczy mnie kaszel, na szczęście w ciągu dnia jest dobrze :) Leczę się mlekiem i miodem, więc dosłownie kraina mlekiem i miodem płynąca. Tak to można chorować!
Spokojnej nocy i do jutra :)
Ps. Prawda
Nie powiem, zmęczył mnie trochę i pot też był, po części pewnie dzięki osłabieniu. Wieczorami i rano męczy mnie kaszel, na szczęście w ciągu dnia jest dobrze :) Leczę się mlekiem i miodem, więc dosłownie kraina mlekiem i miodem płynąca. Tak to można chorować!
Spokojnej nocy i do jutra :)
Ps. Prawda
czwartek, 23 października 2014
Dzień 296
Nie krzyczcie jeszcze, znów nie ćwiczyłam. Dzisiaj brakło mi czasu, ale jutro będę starała się nadrobić, bo moim marzeniem przy zakładaniu tego bloga było motywowanie się nawzajem, a jak mam Was motywować opuszczając treningi? No właśnie ;)
Do jutra :)
Do jutra :)
środa, 22 października 2014
Dzień 295
Bez ćwiczeń. Cały dzień było mi zimno i stwierdziłam, że za nic nie wskoczę w top i spodenki ;D Dzień przerwy też jest ok., prawda ;) Oczywiście pod warunkiem, że nie zdarza się codziennie :D
Wypiłam szklankę mleka z miodem i uciekam poczytać.
Spokojnej nocy i do jutra :)
Wypiłam szklankę mleka z miodem i uciekam poczytać.
Spokojnej nocy i do jutra :)
wtorek, 21 października 2014
Dzień 294
Dopisuję skalpel wyzwanie do październikowej listy :)
Qurcze, co rano budzę się z bólem gardła, który mija po godzinie. W razie czego zakładam ciepły golf ;) Po południu natomiast pojawia się osłabienie i ból głowy. Sama nie wiem czy to z powodu bardzo silnego wiatru? Spędzam sporo czasu na zewnątrz, więc podejrzewam, że to jego sprawka. Ubieram się odpowiednio do pogody, ale nie da się uchronić zupełnie ;)
Tfu tfu, niech mnie nic nie łapie...
Do jutra :)
Źródło rysunku.
Qurcze, co rano budzę się z bólem gardła, który mija po godzinie. W razie czego zakładam ciepły golf ;) Po południu natomiast pojawia się osłabienie i ból głowy. Sama nie wiem czy to z powodu bardzo silnego wiatru? Spędzam sporo czasu na zewnątrz, więc podejrzewam, że to jego sprawka. Ubieram się odpowiednio do pogody, ale nie da się uchronić zupełnie ;)
Tfu tfu, niech mnie nic nie łapie...
Do jutra :)
Źródło rysunku.
poniedziałek, 20 października 2014
niedziela, 19 października 2014
Dzień 292
Zamiast ćwiczeń był spacer :)
Ależ wiało! Trzeba było sporo sił wykrzesać żeby trzymać równowagę ;)

Było super! Pomimo wiatru ciepło :)
Aha, włosy mam dość długie, wszystkie pofrunęły prawie w poziom ;)))
Od jutra odstawiam słodkie rzeczy, bo w ten weekend przesadziliśmy ;) Wracam też do treningów, bo inaczej jesień pójdzie w boczki :D
Udanego tygodnia :) Do jutra.
Ależ wiało! Trzeba było sporo sił wykrzesać żeby trzymać równowagę ;)

Było super! Pomimo wiatru ciepło :)
Aha, włosy mam dość długie, wszystkie pofrunęły prawie w poziom ;)))
Od jutra odstawiam słodkie rzeczy, bo w ten weekend przesadziliśmy ;) Wracam też do treningów, bo inaczej jesień pójdzie w boczki :D
Udanego tygodnia :) Do jutra.
sobota, 18 października 2014
Dzień 290 & 291
Chyba się starzeję, bo zaczynam czuć zmiany pogodowe na sobie ;)
Wczoraj brakło mi czasu na ćwiczenia, a dzisiaj kiepsko się czułam i pół dnia leżałam, a uwierzcie mi nie często mi się to zdarza.
Na jutro nie planuję nic i mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się zrobić jakiś trening ;)
Słonecznej niedzieli :)))
Wczoraj brakło mi czasu na ćwiczenia, a dzisiaj kiepsko się czułam i pół dnia leżałam, a uwierzcie mi nie często mi się to zdarza.
Na jutro nie planuję nic i mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się zrobić jakiś trening ;)
Słonecznej niedzieli :)))
czwartek, 16 października 2014
Dzień 288 & 289
Przyznaję się, wczoraj nie ćwiczyłam. Przyczyną był najzwyklejszy brak organizacji niestety.
Dzisiaj grzecznie zrobiłam skalpel wyzwanie i ćwiczyło mi się naprawdę dobrze. Przyjemnie czuję mięśnie po ostatnich ćwiczeniach. Staram się wykonywać ćwiczenia na 100% lub więcej, bo skoro poświęcam sobie te czterdzieści minut to niech będą dobrze wykorzystane :)
Wierzycie, że jutro już piątek? Hmmm, przecież wczoraj był poniedziałek, czy coś mi się pomyliło? ;)
Spokojnej nocy i do jutra :)
Dzisiaj grzecznie zrobiłam skalpel wyzwanie i ćwiczyło mi się naprawdę dobrze. Przyjemnie czuję mięśnie po ostatnich ćwiczeniach. Staram się wykonywać ćwiczenia na 100% lub więcej, bo skoro poświęcam sobie te czterdzieści minut to niech będą dobrze wykorzystane :)
Wierzycie, że jutro już piątek? Hmmm, przecież wczoraj był poniedziałek, czy coś mi się pomyliło? ;)
Spokojnej nocy i do jutra :)
wtorek, 14 października 2014
Dzień 287
Żeby tak bardzo mi się chciało jak się nie chce ;)
Skalpel wyzwanie mimo to za mną. Myślałam, że odpuszczę, ale wykrzesałam chęci...
Na szczęście samopoczucie jeszcze nie jest najgorsze, odpukać. Dzisiaj było spokojniejszy dzień, wiatr się uspokoił i od razu zrobiło się cieplej pomimo tych samych temperatur.
Uciekam odsypiać zarwaną noc. Do jutra :)
Skalpel wyzwanie mimo to za mną. Myślałam, że odpuszczę, ale wykrzesałam chęci...
Na szczęście samopoczucie jeszcze nie jest najgorsze, odpukać. Dzisiaj było spokojniejszy dzień, wiatr się uspokoił i od razu zrobiło się cieplej pomimo tych samych temperatur.
Uciekam odsypiać zarwaną noc. Do jutra :)
poniedziałek, 13 października 2014
Dzień 285 & 286
Ok. Przyznaję się. Wczorajszy dzień upłynął pod hasłem zupełnego lenia. Pogoda średnia, więc nawet spacer nie wchodził w grę. Zimno jest u nas brrrrr, do tego wieje silny, zimny wiatr. Taka uroda jesieni na Wyspach :/
Nowy tydzień, więc pora na zmianę treningu - skalpel wyzwanie za mną :)
Czuję się jakoś dziwnie, mam nadzieję, że nic mnie nie goni ;) Trening mimo to wykonany na 5+, nawet planki poszły pięknie bez żadnego przystanku ;)
Do jutra :)
Nowy tydzień, więc pora na zmianę treningu - skalpel wyzwanie za mną :)
Czuję się jakoś dziwnie, mam nadzieję, że nic mnie nie goni ;) Trening mimo to wykonany na 5+, nawet planki poszły pięknie bez żadnego przystanku ;)
Do jutra :)
sobota, 11 października 2014
Dzień 284
Po deszczowym poranku mamy piękne słońce i błękitne niebo - tyle szczęścia! Oby tak zostało do wieczora :)))
Mam dziś za sobą skalpel 2. Lubię ten trening, mija błyskawicznie i potrafi troszkę zmęczyć pomimo, że ćwiczenia wydają się łatwe ;)
Trzy rundki, cztery ćwiczenia w każdej i koniec.
Miłego popołudnia, do jutra :)
Mam dziś za sobą skalpel 2. Lubię ten trening, mija błyskawicznie i potrafi troszkę zmęczyć pomimo, że ćwiczenia wydają się łatwe ;)
Trzy rundki, cztery ćwiczenia w każdej i koniec.
Miłego popołudnia, do jutra :)
piątek, 10 października 2014
Dzień 282 & 283
Koniec leniuchowania ;) Czas wracać na właściwe tory. Skalpel 2 Zrobiony :)
Też tak macie, że pochmurne niebo i deszcz za oknem najchętniej okryłyby Was ciepłym kocem i włożyły coś słodkiego w rękę?
Do jutra :)
Też tak macie, że pochmurne niebo i deszcz za oknem najchętniej okryłyby Was ciepłym kocem i włożyły coś słodkiego w rękę?
Do jutra :)
środa, 8 października 2014
wtorek, 7 października 2014
Dzień 280
Muszę przyznać, że poczułam dzisiaj wczorajszy skalpel 2 - szczególnie w łydkach i pośladkach. Z tego powodu dzisiaj postanowiłam dać odpocząć nogom (z biodrami na szczęście wszystko ok.) i popracowałam nad górnymi partiami ciała z Model Look.
Jutro, jeśli mi się uda, wracam do skalpela 2.
Brrrr, zimno się zrobiło. U Was też? Dzisiaj mieliśmy chyba ze trzy pory roku ;) Na zmianę słońce, deszcz, burza z błyskawicami, grad i zimno od rana...
Miłej środy :)
Jutro, jeśli mi się uda, wracam do skalpela 2.
Brrrr, zimno się zrobiło. U Was też? Dzisiaj mieliśmy chyba ze trzy pory roku ;) Na zmianę słońce, deszcz, burza z błyskawicami, grad i zimno od rana...
Miłej środy :)
poniedziałek, 6 października 2014
Dzień 279
Kolejny tydzień, kolejny trening.
W tym tygodniu chciałabym bardziej popracować nad nogami dlatego wybrałam skalpel 2. W ubiegłym roku zakupiłam płytę z treningami, ale jak do tej pory skalpel 2 zrobiłam raz, a szok trening chyba ze dwa razy. Z szok treningiem nie bardzo się polubiłam ze względu na zbyt małą przestrzeń w pokoju, a ta jest niestety do tego treningu niezbędna. Skalpelowi 2 postanowiłam dać drugą szansę ;)
Dzisiaj był dzień próby i jeśli jutro moje biodra będą działały bez zarzutu dołożę ciężarki na kostki i do końca tygodnia będę działała z tym treningiem :)
Spokojnego wieczoru :)
Ps. Smutny był dzisiejszy dzień. Życie jest takie ulotne...
W tym tygodniu chciałabym bardziej popracować nad nogami dlatego wybrałam skalpel 2. W ubiegłym roku zakupiłam płytę z treningami, ale jak do tej pory skalpel 2 zrobiłam raz, a szok trening chyba ze dwa razy. Z szok treningiem nie bardzo się polubiłam ze względu na zbyt małą przestrzeń w pokoju, a ta jest niestety do tego treningu niezbędna. Skalpelowi 2 postanowiłam dać drugą szansę ;)
Dzisiaj był dzień próby i jeśli jutro moje biodra będą działały bez zarzutu dołożę ciężarki na kostki i do końca tygodnia będę działała z tym treningiem :)
Spokojnego wieczoru :)
Ps. Smutny był dzisiejszy dzień. Życie jest takie ulotne...
niedziela, 5 października 2014
Dzień 276, 277 & 278
Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że ostatni raz byłam tutaj w czwartek :/
Już nadrabiam :)
W piątek miałam dzień wolny od treningu. Zbyt zabiegany dzień i brakło mi czasu.
Sobota minęła mi ze skalpelem wyzwanie, a dzisiaj byliśmy na półtoragodzinnym intensywnym spacerze, więc nie do końca leniwie :)
Znacie może Elli Goulding?
Lubię jej posłuchać w pochmurny dzień. Na jesień jak znalazł ;) Koniecznie w wersji akustycznej, jak np. tutaj:
Udanego tygodnia :)
Już nadrabiam :)
W piątek miałam dzień wolny od treningu. Zbyt zabiegany dzień i brakło mi czasu.
Sobota minęła mi ze skalpelem wyzwanie, a dzisiaj byliśmy na półtoragodzinnym intensywnym spacerze, więc nie do końca leniwie :)
Znacie może Elli Goulding?
Lubię jej posłuchać w pochmurny dzień. Na jesień jak znalazł ;) Koniecznie w wersji akustycznej, jak np. tutaj:
Udanego tygodnia :)
czwartek, 2 października 2014
środa, 1 października 2014
Dzień 274
Październik przywitał nas pogodą w kratkę. No cóż. I tak mieliśmy dużo szczęścia, bo wrzesień dosłownie rozpieszczał nas piękną, słoneczną i ciepłą pogodą.
Wrzesień w cyferkach:
- skalpel wyzwanie - 10
- model look - 5
- skalpel - 4
- długi spacer (zwykle ponad godzinny i dość intensywny) - 3
- dni wolne - 7
Muszę przyznać, że jest nieźle ;) 19 ponad czterdziestominutowych treningów plus trzy naprawdę długie spacery nie jest najgorszym wynikiem ;)
Gorzej jest jeśli chodzi o wymiary. Okazało się, że jednak nazbierałam trochę tu i ówdzie w czasie wakacji :/ Nie narzekam jednak, bo były same pyszności! Teraz mam nad czym pracować. Sporo udało mi się już zgubić co najlepiej widać po ubraniach. Pewnie gdyby nie wakacyjne szaleństwa byłabym teraz u celu ;)
Wszystkie słodkości namieszały mi najbardziej w 'składzie' ciała i tłuszcz zewnętrzny (FAT) podskoczył do góry :/
Moim problemem jest tłuszcz pojawiający się na brzuchu i w boczkach. Nogi i ramiona traktuje bardziej ulgowo ;)
Wymiary:
01.08.2014 talia 69cm / brzuch 77cm / biodra 92cm / uda: lewe 52,5cm prawe: 51,5cm
01.10.2014 talia 70cm / brzuch 76cm / biodra 92cm / uda: lewe 51,5cm prawe: 51,5cm
Wyrównał mi się rozmiar ud ;)
Waga:
01.08.2014 waga 56,8kg / FAT 25,7 / VFL 3 / BMI 19,2
01.10.2014 waga 56,8kg / FAT 26,9 / VFL 3 / BMI 19,2
Waga bez wyciągania uchwytu do mierzenia składu ciała znów różni się i wynosi 56,4kg. Nie wiem o co chodzi i jaka jest tego przyczyna :/
Zdjęcie pochodzi stąd.
To byłoby na tyle. Jak poszło Wam podsumowanie września. Był aktywny czy raczej leniwy?
Spokojnej nocy :)
Wrzesień w cyferkach:
- skalpel wyzwanie - 10
- model look - 5
- skalpel - 4
- długi spacer (zwykle ponad godzinny i dość intensywny) - 3
- dni wolne - 7
Muszę przyznać, że jest nieźle ;) 19 ponad czterdziestominutowych treningów plus trzy naprawdę długie spacery nie jest najgorszym wynikiem ;)
Gorzej jest jeśli chodzi o wymiary. Okazało się, że jednak nazbierałam trochę tu i ówdzie w czasie wakacji :/ Nie narzekam jednak, bo były same pyszności! Teraz mam nad czym pracować. Sporo udało mi się już zgubić co najlepiej widać po ubraniach. Pewnie gdyby nie wakacyjne szaleństwa byłabym teraz u celu ;)
Wszystkie słodkości namieszały mi najbardziej w 'składzie' ciała i tłuszcz zewnętrzny (FAT) podskoczył do góry :/
Moim problemem jest tłuszcz pojawiający się na brzuchu i w boczkach. Nogi i ramiona traktuje bardziej ulgowo ;)
Wymiary:
01.08.2014 talia 69cm / brzuch 77cm / biodra 92cm / uda: lewe 52,5cm prawe: 51,5cm
01.10.2014 talia 70cm / brzuch 76cm / biodra 92cm / uda: lewe 51,5cm prawe: 51,5cm
Wyrównał mi się rozmiar ud ;)
Waga:
01.08.2014 waga 56,8kg / FAT 25,7 / VFL 3 / BMI 19,2
01.10.2014 waga 56,8kg / FAT 26,9 / VFL 3 / BMI 19,2
Waga bez wyciągania uchwytu do mierzenia składu ciała znów różni się i wynosi 56,4kg. Nie wiem o co chodzi i jaka jest tego przyczyna :/
Zdjęcie pochodzi stąd.
To byłoby na tyle. Jak poszło Wam podsumowanie września. Był aktywny czy raczej leniwy?
Spokojnej nocy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)