Rano zaliczyłam swój zestaw ćwiczeń :) Po południu poszliśmy jedynie na spacer ponieważ okazało się, że przyszły 'te dni' w miesiącu kiedy trzeba się powstrzymać od wysiłku. W moim przypadku oznacza to dwa dni przerwy.
Pogodę mieliśmy dziś prawdziwie wiosenną, na spacery idealną :) Oby utrzymała się dłużej ;)
Po wczorajszych ćwiczeniach czuję mięśnie dwugłowe uda - martwy ciąg nie zawiódł ;)
oraz ramiona. Właściwie przerwa mi się przyda na regenerację :)
Menu na dziś:
DZIEŃ 4
Śniadanie:
Jajko na miękko, bułka grahamka z plasterkiem polędwicy drobiowej, sałata,
rzodkiewki.
II śniadanie:
Brokuł z ryżem i serem.
Użyłam sera camembert, bo taki miałam w lodówce, a brokuły ugotowałam na parze i polałam oliwką. Na pewno powtórzę to śniadanie nie raz :)
Przekąska:
Maślanka z owocami.
Obiad:
Grillowana ryba.
Kolacja:
Serek wiejski z warzywami.
Otrzymałam kolejną ciekawostkę z zakresu psychologii, którą opracowała psycholog Pani Dorota Minta i którą mogę się z wami podzielić :)
Zajadanie sytuacji stresowych, problemów czy smutków jest bardzo powszechne. Z myślą o takich kłopotliwych dla naszej sylwetki skłonnościach powstał Appetite Control. Glukomannan w połączeniu z wodą wypełnia żołądek i daje uczucie nasycenia, dzięki czemu mamy poczucie kontroli nad tym, co jemy w ciągu dnia.
Co „zajadają“ mężczyźni, co „zajadają“ kobiety
Napadowe zajadanie dotyczy zarówno mężczyzn,jak i kobiet. Okazuje się jednak, że są ogromne różnice. Objadamy się w innych sytuacjach i czym innym.
Kobiety najczęściej załamują się i poddają napadowi głodu kiedy pokłócą się z przyjaciółką, czują się niekochane przez partnera, albo nie radzą sobie z dziećmi. Przerastają je sytuacje,w których czują się bezradne: rozładowany akumulator w aucie, zablokowany źle wpisanym PINem telefon i wiele podobnych zdarzeń krzyczą kobiecie w głowie „zjedz batonika”!!
Mężczyzna również jest zagmatwany w swoje role. Dlatego brak awansu, utrata ważnej pozycji, brak możliwości podejmowania decyzji. Wszystko co wiąże się z poczuciem pomniejszenia władzy pcha mężczyzn w objęcia kalorycznych pułapek. Nie będą to jednak słodycze, ale raczej tłuste kiełbaski, frytki, hamburgery z sosami.
Tekst: Dorota Minta
Mam nadzieję, że mieliście dziś piękną pogodę :) Pamiętam wiele procesji Bożego Ciała, kiedy wracaliśmy przemoczeni do suchej nitki ;) Muszę wam powiedzieć, że żadnej procesji nie opuszczałam, bo nasza parafia jest znana już chyba w całej Polsce - słyszeliście o Spycimierzu i dywanach kwiatowych?
Miłego piątku :)
śniadanie miałyśmy podobne :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńpodoba mi się takie menu :)
OdpowiedzUsuńmi też - bardzo :)
Usuńpodoba mi sie Twoj sposob na tytuly wpisow :))
OdpowiedzUsuńmoze masz ochote przylaczyc sie do maratonu treningowego blogerek (w domu) szczegoly tu
http://www.mokah-blog.blogspot.com/2013/05/zapisy-na-maraton-treningowy-blogerek-2.html#comment-form
zachecam :))
kiedyś się skuszę :) dziękuję po raz kolejny za zaproszenie - niestety znów nie dam rady, bo w domu mamy dwójkę dzieci, które nie mogą się doczekać swojego święta :)))
UsuńMenu nadal super i jak czytam i widzę ilości to są zupełnie wystarczające, jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj ciepło i w czasem przebije się słońce. Dzisiaj bez ćwiczeń, ale trochę ruchu będzie, trzeba się wybrać do miasta za czym za bardzo nie przepadam...
O, to u Was te dywany kwiatowe są:) Super! Słyszałam o nich:)
Miłego dnia:)
My też większych zwykle nie jemy, więc dla mnie również :)
UsuńTak, dokładnie - u nas :) Syn wczoraj się zasmucił 'to my przegapimy 'Boże Ciało?'. Bardzo lubi tam wtedy być :) Ogrom ludzi przyjeżdża co roku.
Gdybyś chciała zerknąć to pokazywałam kiedyś troszkę zdjęć tutaj:
http://www.malgorzatamyslicka.blogspot.co.uk/search/label/Corpus%20Christi
Jestem na ostatnim zdjęciu, ale troszkę dziwnie wyglądam ;) Nie wiem skąd mi się wzięła taka mina ;P
Spokojnej nocy :)
Gosiu, niesamowita jest produkcja tych dywanów kwiatowych! Świentne pomysły i super wykonanie:)
UsuńŁadnie wyszłaś, co ty gadasz:)
To prawda, mnóstwo pracy. Wszystko jest dobrze jeśli są kwiaty, gorzej kiedy jest susza...
UsuńDziękuję :)
O tych dywanach to w TVN mówili :). Z tym objadaniem to w sumie prawda ;). Menu jak zawsze na medal!
OdpowiedzUsuńCo roku jakaś TV przyjeżdża, dlatego tak myślałam, że większość osób chciał nie chciał słyszała o tym :)
Usuń