Nie dość, że moja obecność tutaj woła ostatnio o pomstę do nieba, to na dodatek przytrafiły nam się problemy techniczne z internetem.
Przyznaję się bez bicia do czterech dni bez ćwiczeń, w środę udało mi się zrobić skalpel wyzwanie, a wczoraj skalpel 2 plus coś tam dodatkowego na mięśnie pośladków, ale w ilości symbolicznej, więc nie warto wspominać. Dzisiaj znowu kompletny brak czasu.
Jutro postaram się podsumować marny maj.
Udanego weekendu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)
Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)