poniedziałek, 30 czerwca 2014

Dzień 181

Po wczorajszym callanetics czuję porządnie rozciągnięte mięśnie dwugłowe długie ud ;) Dlatego dziś odpuściłam trening poniekąd również z braku czasu.

Do jutra :)

niedziela, 29 czerwca 2014

Dzień 180

'A na śniadanie zrobię jajecznicę' - pamiętacie jak tym zdaniem Osioł próbował przekonać Shreka aby pozwolił mu z nim zamieszkać? ;)
Jajecznica pojawia się u mnie na drugie śniadanie przynajmniej raz w tygodniu, zazwyczaj w sobotę lub niedzielę. Dodatki uzależnione są od tego co po całym tygodniu zostało w lodówce ;) Tym razem był to por.

Dlaczego warto jeść jajka?


1. Są niskokaloryczne (50g ma około 71kcal, smażone na maśle w 100 g ma 216kcal). Zawierają 13 witamin i minerałów, białko i antyoksydanty. Są źródłem wielu witamin m. in. A, E, D, K oraz B2, B9 i B12, kwasu pantotenowego oraz składników mineralnych: fosforu, potasu, wapnia, żelaza, cynku i magnezu, selenu i jodu oraz choliny niezbędnej do prawidłowego działania mózgu.

2. Jajo jest źródłem łatwo przyswajalnego, pełnowartościowego białka. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała białko jajka za wzorcowe, przez co wykorzystuje się je jako wzór do pomiaru zawartości aminokwasów w innych produktach.

3. Wzbogacenie diety w białko jaja, przyczynia się do większej stabilizacji poziomu cukru we krwi, co powoduje utrzymywanie się uczucia sytości przez dłuższy czas. Dzięki temu, włączenie jaj do diety, może wspomóc proces odchudzania, zapewniając tym samym dostarczenie organizmowi białek, z których to budowana jest masa mięśniowa.

4.
Jaja stanowią ważne i cenne źródło naturalnych składników odżywczych. Polacy zjadają w ciągu roku ok. 15% mniej jaj niż mieszkańcy krajów Europy Zachodniej co oznacza, że powinniśmy poprawić swoje zwyczaje żywieniowe stawiając na naturalne produkty wysokiej jakości.

5.
Żółtko jaja zawiera luteinę, która poprawia widzenie, a także chroni gałkę oczną przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB oraz zapobiega zwyrodnieniu plamki żółtej. Zawarta w jajku luteina i zeaksantyna mają właściwości obniżające ryzyko wystąpienia raka jelita grubego oraz chorób serca.

6.
Jajko, poza funkcją reprodukcji organizmów, od zawsze było jednym z najcenniejszych elementów diety w łańcuchach pokarmowych, począwszy od mikroorganizmów, przez dinozaury, a na współczesnych drapieżnikach i… ludziach kończąc.

7. Naukowe opinie dotyczące cholesterolu zawartego w jajach zmieniły się w ostatnich latach. Pomimo, że w jajach znajduje się cholesterol, to zawiera ono również lecytynę, która ogranicza jego odkładanie się w organizmie i redukuje ryzyko związane z występowaniem chorób układu krążenia.

Jaką jajecznicę lubicie najbardziej? Ja chyba nie mam swojej ulubionej wersji. Zależy ona od nastroju i (jak pisałam wyżej) zawartości lodówki ;) Jednak bardzo lubię wersję z pieczarkami, do tego pieczywo pełnoziarniste z białym serkiem i papryką mmm :)

Jeśli chodzi o ćwiczenia zrobiłam dziś callanetics ponieważ dzień wolny miałam w piątek ;)

Dobrego tygodnia :)

sobota, 28 czerwca 2014

Dzień 178 & 179

Wczoraj zjadły mnie nerwy i nie dałam rady zebrać się na żaden trening :(
Tak, wiem, wiem... Pomógłby mi się wyciszyć i pewnie poprawiłby humor, ale nie dałam rady nawet pomyśleć o ćwiczeniach.
Z dietą było dobrze aż do wieczora kiedy to skusiłam się na półtorej lampki wina i ser cheddar do tego ;) Dla mnie połączenie idealne. Raz na jakiś czas można, prawda?
Przypomniało mi się też, że moja 'ekonomiczna głowa' dobrze znosi jedynie jedną lampkę wina ;D

Dzisiaj już jest lepiej i zrobiłam skalpel, który faktycznie poprawił mi humor :) Menu na 5 :)

Słonecznej niedzieli :)

czwartek, 26 czerwca 2014

Dzień 177

Dzień na 5 :) Skalpel wyzwanie plus zbilansowana dieta.

Pisałam wam już pewnie nie raz, że uzależniłam się od owsianki?
Kiedy wieczorem kładę się spać nie mogę doczekać się rana żeby zjeść kolejną porcję ;) Aby uniknąć rutyny często zmieniam dodatki, czyli owoce, orzechy, czasem dodaję kakao itd. i pewnie dzięki temu nie znudziła mi się jeszcze ;) Nawet sobotę i niedzielę witamy owsianką.

Owies i jego przetwory kompleksowo pokrywają zapotrzebowanie na składniki odżywcze organizmu. Sportowcy cenią płatki owsiane za to, że są źródłem siły, kobiety za właściwości odchudzające i odmładzające, a lekarze korzystają z ich działania leczniczego i ochronnego.

Ziarno owsa jest nie tylko najbogatsze w białko, ale także wyposażone w najlepszy zestaw aminokwasów. Kto zjada je z produktami mlecznymi dostarcza organizmowi wszystkich potrzebnych aminokwasów. Talerz płatków owsianych z mlekiem lub jogurtem zapewnia komórkom mózgowym i nerwowym porcję witaminy B6, która poprawia pamięć i koncentrację oraz szybsze przyswajanie wiedzy. Witamina B1 i kwas pantotenowy przeciwdziałają narastającemu zmęczeniu oraz rozdrażnieniu, zarówno podczas wysiłku fizycznego jak i umysłowego. Owies zawiera też substancje działające antydepresyjnie i likwidujące zły nastrój. Potrawy z ziarnem owsa to nie tylko sycący i zdrowy posiłek, ale również źródło magnezu, żelaza i witamin, potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Płatki owsiane zawierają najwięcej błonnika rozpuszczalnego tzw. beta-glukanu. Ten węglowodan złożony ma zdolność tworzenia w przewodzie pokarmowym lepkich żeli odpornych na działanie enzymów trawiennych. Powleka szczelnie śluzówkę przewodu pokarmowego i kiedy trzeba, zachowuje się jak płynny opatrunek. Ma też właściwości prebiotyczne. Beta-glukan jest pożywką dla „dobrych” bakterii, które częściowo go rozkładają. W wyniku tego procesu, powstają związki (kwasy organiczne) mające bardzo istotne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania jelita grubego i układu odpornościowego. Błonnik zawarty w produktach owsianych działa jak przysłowiowa szczotka wymiatająca szkodliwe produkty przemiany materii.

W porównaniu do innych zbóż owies zawiera najwięcej tłuszczu, bo aż 7%. Jednak tłuszcz ten ze względu na swój skład chemiczny jest bardzo cenny, bo zawiera niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), których organizm nie potrafi wytwarzać. Kwasy te zapobiegają powstawaniu zakrzepów oraz odgrywają dużą rolę w profilaktyce i w leczeniu miażdżycy. Działają również jak nutri kosmetyk od wewnątrz - dbają o nawilżenie skóry. Mało tego – łagodzą także podrażnienia, spowodowane alergią. Według najnowszych badań naukowych kwas oleinowy, który również zawarty jest w produktach owsianych, chroni przed nowotworami.

Płatki owsiane w codziennej diecie zapewniają większą sprawność fizyczną i wytrzymałość. Na pierwszy posiłek dnia i jako przekąski jedzą je kulturyści, biegacze, zawodowi kolarze. Dobrze zbilansowana dieta sportowców i amatorów aktywnego trybu życia, zawsze powinna zawierać produkty owsiane. W rankingu najzdrowszych pokarmów świata owsianka zajmuje 3 miejsce tuż za owocami palmy acai i czosnkiem.

Tekst pochodzi z TEJ strony.

środa, 25 czerwca 2014

Dzień 176

Z menu postarałam się po raz kolejny, ale trening zawaliłam :/
Najpierw nie miałam czasu, a potem bardzo mi się nie chciało i odpuściłam. Miałam jakiś słabszy dzień jeśli chodzi o energię. Zazwyczaj jeśli tylko mi się 'nie chce' potrafię się zmobilizować, ale dzisiaj po prostu brakowało mi sił i nie potrafiłam sobie wyobrazić się siebie ćwiczącej jeśli wiecie co mam na myśli ;) Czasem umysł potrafi zobrazować daną sytuację i człowiekowi łatwiej się zebrać. Mój nie 'wyświetlił' dziś nic ;)

Do jutra :)

wtorek, 24 czerwca 2014

Dzień 175

Kolejny piękny dzień za nami, a za mną dodatkowo dawka energii zagwarantowana przez skalpel wyzwanie :)
Posiłki plus trening za liczone na 5.


Do jutra :)

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Dzień 174

Dzień na 5! Nie dopadły mnie żadne pokusy i zrobiłam skalpel wyzwanie :) Właśnie jem swój piąty posiłek - sałatkę z sałaty, rzodkiewek, pomidorów, papryki, pestek słonecznika i dyni, jajka na twardo oraz fety, a wszystko przyprawione pesto i odrobiną oliwy z oliwek.
Niedawno skończyłam ćwiczyć. Późno ponieważ dzisiaj córka bardzo chciała się do mnie przyłączyć :) Starała się pięknie! Co prawda trudno było jej wytrwać do końca powtórzeń, ale ten trening jest trudny szczególnie kiedy wykonuje się go po raz pierwszy lub po długiej przerwie. Dlatego jestem z niej dumna, że była tak zacięta :) Staram się od razu korygować jej błędy, zwracać uwagę gdzie powinny być kolana, że nie powinna wyginać kręgosłupa w łuk itd. Plank robi pięknie, bo wie już dokładnie jak go wykonać poprawnie :)

Wiecie, że dziś rusza 30 dniowe wyzwanie na profilu Ewy Chodakowskiej? 30 dni to bardzo krótko. Ktoś z was spróbuje?
Ja postanowiłam, że spróbuję. Co prawda płyty i książki nie mam, ale postaram się ćwiczyć regularnie (czyli mniej więcej jak do tej pory) i powstrzymać od słodyczy i słodkich deserów. Zobaczymy czy mi się uda ;) Oczywiście zdrowe 'desery' czyli np. owoce z jogurtem będą nadal w moim jadłospisie ponieważ ich nie dosładzam - sama 'natura' ;)

Uciekam pod prysznic.
Spokojnego wieczoru i do jutra :)

niedziela, 22 czerwca 2014

Dzień 173

Długi spacer zamiast treningu plus leniuchowanie na plaży. Lubimy takie niedziele ;)
Zauważyliście pewnie, że od około dwóch tygodni nie narzekam na pogodę?
Tak, w końcu mamy lato! Cieszymy się każdym słonecznym i ciepłym dniem, bo w tym kraju nie ma gwarancji na lato i może ono trwać zaledwie kilka dni, a następnie przejść w jesień, która gości na Wyspach przez większość roku.
W każdym razie obecnie nie ruszamy się nigdzie nie używając wcześniej kremu do opalania.
Ja mam dwóch ulubieńców. Do twarzy używamy kieszonkowej wersji kremu Nivea dla dzieci, a do reszty ciała sprawdzonego Garniera Ambre Solaire.



Sprawdzałam na swojej skórze wiele kremów, olejków itd. do opalania różnych firm i te dwie zdecydowanie sprawdzają się u nas najlepiej. Uwierzcie mi, że 10-tka Garniera lepiej zabezpiecza niż niejeden wysoki filtr innych firm, a po użyciu faktora 25 nie opalicie się wcale :)
Macie jakieś ulubione kremy z filtrami?

Zapolowałam też w dwóch sklepach na kilka promocji.
W drogerii Boots każdy może 'wyrobić' sobie kartę stałego klienta i za każdy wydany funt zbierać punkty, które zbierane są na tej właśnie karcie. Punktami można następnie płacić. Uwierzycie mi, że za zebrane punkty mam 50ml Gucci II? Miłe uczucie wejść do sklepu, wybrać perfumy, podać kartę klienta i wyjść :) Od czasu do czasu dostaję też list z kuponami, na których są zniżki na poszczególne produkty lub dodatkowe punkty przy zakupie danego produktu. Dodatkowo zawsze są kupony z podwójnymi punktami przy zakupie za konkretną sumę.
Zawsze zastanawiam się dlaczego Rossmann lu inne drogerie nie mają takich kart?
Wczoraj wykorzystałam dwa kupony i wybrałam produkty z kolorówki.



Kredkę do ust kupiłam po raz pierwszy (wykorzystałam zniżkę na kosmetyki Revlon Ł3). Jest matowa, całkiem długo trzyma się na ustach, ale nie nawilża zbyt dobrze. Lubię jej kolor.
Tusz do rzęs i błyszczyk są chyba z najtańszej firmy dostępnej w naszym oddziale Boots'a, ale to nie ma znaczenia, bo bardzo je lubię. Oba produkty właśnie mi się kończyły.
Tusz kosztuje zaledwie Ł1,99 a jest jednym z najlepszych tuszy jakie używałam. Wybieram wydłużający, czarny.
Błyszczyk długo utrzymuje się na ustach, nie jest klejący, zapach nie jest męczący, raczej bardzo delikatny, ładnie nawilża usta. To zadecydowało o ponownym zakupie.

W Holland & Barrett natomiast jest promocja na wszystkie produkty 'kup jeden, weź drugi za pół ceny' (na polskiej stornie Dr. Organik również jest promocja, o ile się nie mylę -15% na wszystkie kosmetyki). Lubię takie promocje, ale kto nie lubi ;)
Zapolowałam na dwa produkty Dr. Organic - Arganowe Serum pod oczy oraz Krem z witaminą A.
Jestem bardzo ciekawa ich działania. Postaram się za jakiś czas z wami podzielić swoją opinią :)



Serum pod oczy zakupiłam ponieważ powoli widzę dno w słoiczku kremu pod oczy, o którym pisałam tutaj. Jestem z niego bardzo zadowolona, ale chciałam wypróbować coś nowego. Serum chcę stosować na zmianę z kremem.



Krem z witaminą E zakupiłam ponieważ ma ostatnio trochę problemów z cerą i nie wiem skąd one się biorą. Przyczyny mogą być dwie: truskawki lub nie odpowiadają mi kremy z Avene.
Truskawek już nie kupuję, po prostu się boję. Kremy natomiast zamienię na ten poniżej.



Mam nadzieję, że problemy znikną tak szybko jak się pojawiły.

Tymczasem uciekam. Dobrego tygodnia :)


sobota, 21 czerwca 2014

Dzień 171 & 172

Wczoraj zrobiliśmy sobie dzień zupełnego resetu z moim ulubionym piwem Stella Artois gruszkowym (mąż wybrał czeskie) i pizzą (o porze, której lepiej nie wspomnę) oraz filmem. Oglądaliście?



Dzisiaj byliśmy na ponad godzinnym spacerze, a po powrocie zrobiłam skalpel wyzwanie :)
Nie było też wpadek w jadłospisie, więc za wczoraj należy mi się 3, a za dziś 5 :)

Słonecznej niedzieli :)

czwartek, 19 czerwca 2014

Dzień 170

Pół godziny tenisa na plaży chyba mogę zaliczyć jako trening? :)
Dzień na 5.

Udanego długiego weekendu :)

środa, 18 czerwca 2014

Dzień 169

Wiecie z czym kojarzy mi się powstrzymywanie się przed jedzeniem słodyczy?
Z rzucaniem palenia ;) Sama nigdy nie rzucałam, ale obserwowałam bliskie osoby zrywające z nałogiem. Jedna osoba ćwiczyła silną wolę nosząc paczkę papierosów w kieszeni spodni. Udało się. Nie pali od bardzo dawna, ale to była prawdziwa walka z samym sobą.
Druga osoba wyrzuciła wszystkie papierosy unikając zupełnie kontaktu z nimi i starając się nie przebywać w pobliżu osób palących. Również się udało :)
Skąd moje skojarzenie?
Otóż jeśli nie mam w domu nic słodkiego po prostu nie myślę o słodyczach. Nie zastanawiam się nawet czy mam na nie ochotę czy nie. Pisałam Wam, że u nas są słodkie weekendy i zazwyczaj kupujemy lub robimy taką ilość słodkiego, żeby do niedzielnego wieczora nic nie zostało. Jeśli dzieci wszystkiego nie zjedzą w tygodniu po słodycze nie sięgają. Gorzej jest z nami dorosłymi. Potrafimy częściej po nie sięgnąć chyba z racji tego, że to my narzucamy zasady ;)Pudełeczko trufli, które znalazło się u nas w środku tygodnia przypadkowo, dosłownie wołało do mnie dzisiaj z szafki do tego stopnia, że mogłam czuć ich smak. Wyobrażacie sobie?
Silna wola jednak wygrała i nie sięgnęłam po nie :)
Wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze i najśmieszniejsze?
Jeśli ja i mąż złamiemy 'zasadę słodyczową' dajemy też porcję słodkiego dzieciom chyba żeby podświadomie uspokoić nasze sumienia ;D Na szczęście takie przypadki są bardzo sporadyczne, bo czego wtedy byśmy uczyli nasze dzieci?
Jakie są wasze sposoby ćwiczenia silnej woli? Macie jakieś sprawdzone? Nie mam na myśli jedynie słodyczy, raczej ogólnie :)

Dzisiejsze posiłki i trening zaliczyłam na piątkę. Wybór padł na skalpel wyzwanie.

Udanego czwartku :)

wtorek, 17 czerwca 2014

Dzień 168

'Mamo, jakim cudem nigdy w życiu nie próbowałaś melona!?' No jakoś tak wyszło, że nie miałam okazji. Dziś jadłam melona po raz pierwszy w życiu i bardzo lubię :)
Za mną dzień z callanetics, posiłki pięknie czyli pełna piątka z czystym sumieniem :)))

Spokojnej nocy :)

Ps. Jest godzina 22:34, a za oknem jeszcze 'szarówka'.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Dzień 167

Moje postanowienie noworoczne realizuję dzień po dniu z lepszym i gorszym skutkiem od dwóch i pół roku i tyle właśnie czasu istnieje ten blog. Wczoraj zamieściłam 800tny post! Kiedy blog powstawał nawet nie myślałam, że uda mi się wytrwać.
Dziękuję, że jesteście tutaj ze mną i wspieracie mnie :)))

Dzisiaj zrobiłam skalpel i gdyby nie wpadka z dwoma czekoladowymi truflami oraz czterema kostkami gorzkiej czekolady mogłabym postawić sobie piątkę, a tak znów czwórka. Pięć posiłków, 2l wody i tylko ta czekolada...
Nie jest tak prosto trzymać się w ryzach ;)

Miłego wieczoru :)

niedziela, 15 czerwca 2014

Dzień 165 & 166

Wczorajszego dnia miałam reset, czyt. lenia, ponieważ nie byłam przemęczona ćwiczeniami na tyle, żeby robić przerwę ;)
Skusiłam się też na coś słodkiego, oraz lampkę wina z kilkoma kawałkami sera cheddar o nieludzkiej porze więc pomimo pięciu racjonalnych posiłków należy mi się trójka.
Dzisiaj grzecznie zjadłam pięć posiłków i zrobiłam skalpel wyzwanie, ale w UK obchodzimy dziś Dzień Ojca i z tej okazji skusiłam się na czekoladki, więc na piątkę nie zasługuję ;) Myślę, że czwórka jest fair.

Około miesiąca temu otrzymałam od firmy Dr. Organic dwa produkty do testowania: Peeling do stóp na bazie Miodu Manuka oraz krem do stóp i pięt na bazie miodu Manuka o czym pisałam tutaj.

Co mogę powiedzieć po tym czasie?
Na poniższym zdjęciu widzicie m. in. moją ulubioną tarkę do stóp Peggi Sage. Jest rewelacyjna! Dwustronna, łatwa w utrzymaniu jej w czystości i wystarcza na lata jeśli dobrze się z nią obchodzi. Po każdym użyciu czyszczę ją szczoteczką do paznokci i bardzo dokładnie osuszam ręcznikiem, potem odstawiam do wyschnięcia stawiając na boku. Mamy ją od około sześciu lat i używamy oboje z mężem. Od momentu kiedy zaczęłam testować oba produkty użyłam jej tylko raz! Wcześniej używałam jej naprawdę często.



Myślę, że to może być najlepsza opinia :) Moje pierwsze wrażenia na temat produktów, którymi podzieliłam się z wami tutaj potwierdzam. Dodam jeszcze, że krem sprawdził się jeśli chodzi o wchłanianie. Pogoda poprawiła nam się znacznie i mogę w końcu zakładać sandały. Czasem wsmarowuję go na szybko tuż przed wyjściem i nie ma efektu ślizgających się stóp, a stopy nie sprawiają uczucia 'przyklejania się'. Zapach zachwyca mnie za każdym razem tak samo :) a skóra jest miękka i bardzo ładnie nawilżona :))) Zrobiłam serię zdjęć, które mam nadzieję pokażą efekty używania kremu oraz peelingu.



Na paznokciach stóp mam lakier RIMMEL Salon Pro z serii Kate nr 701 Jazz Funk, a na dłoniach INGLOT nr 802.

Miłego wieczoru i dobrego tygodnia dla was wszystkich :)
Do jutra :)

piątek, 13 czerwca 2014

Dzień 163 & 164

Wczoraj brakło mi czasu na wpis, ale zaliczyłam skalpel wyzwanie, zjadłam grzecznie pięć posiłków i należy mi się piątka z czystym sumieniem :)
Dzisiaj również zrobiłam skalpel wyzwanie, jadłam grzecznie aż do popołudniowej kawy kiedy to skusiłam się na 'rządek' białej czekolady no i jest czwórka. Trudno :/ Przynajmniej dobra była ;)



Udanego weekendu :)
Do jutra.

środa, 11 czerwca 2014

Dzień 162

Wpadam na sekundkę. Skalpel zrobiony.
Do jutra :)

Ps. Muszę wam powiedzieć, że budyń z kaszy jaglanej z wmiksowanymi na koniec truskawkami też smakuje rewelacyjnie!

wtorek, 10 czerwca 2014

Dzień 161

Skalpel wyzwanie zrobiony. Zjadłam wzorowo pięć posiłków, więc powinna być piątka, niestety skusiłam się na maltesers (z okazji imienin), więc pewnie raczej znów czwórka ;)
Jednym z dzisejszych moich posiłków był po raz kolejny budyń z kaszy jaglanej. Mój mąż przerobił przepis i zrobił pyszny! budyń waniliowy z kaszy jaglanej:



10 daktyli
1/2 szkl. kaszy jaglanej (przepłukana zimną, potem gorącą wodą)
2 i 1/2 szkl. mleka sojowego
laska wanilii

Gotować wszystko 15 minut. Wanilię wyjąć i dodać do masy same ziarenka. Zmiksować wszystko. Gotowe.
Smakuje rewelacyjnie z truskawkami.

Budyń to niby deser jednak ze względu na składniki traktuję go nie jako deser ale jako jeden z pełnowartościowych posiłków.

Życzę wszystkim moim imienniczkom wszystkiego co najlepsze i uciekam :)

Do jutra :)

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Dzień 158, 159 & 160

Już jestem z powrotem :))) Miałam dwa dni przerwy od ćwiczeń spowodowane przerwą okresową, ale dziś mam już za sobą skalpel wyzwanie.

Piątkową 5 muszę poprawić na 4, ponieważ co prawda było pięć posiłków i trening, ale mąż skusił mnie na lampkę wina, a ja? No cóż - nie protestowałam ;)

Za sobotę i niedzielę sama nie wiem jakie oceny powinnam wystawić? Diety pilnowałam wzorcowo! Wczoraj co prawda zrobiłam deser, ale można go liczyć jako posiłek (i tak go potraktowałam), zrobiłam czekoladowy mus z awokado, w którym jedynie miód mógłby lekko 'grzeszyć' ;) no ale odrobina miodu jest na zdrowie. Myślicie, że jeśli wpiszę dwie czwórki to będzie przesada?
Dzisiaj wpisuję 5 (5 posiłków, trening, 0 oszustwa!!).

Do jutra :)

piątek, 6 czerwca 2014

Dzień 157

Ech te zmiany pogody... Trzeci dzień boli mnie głowa, a właściwie skroń, szczególnie przy nachylaniu. Jak na razie obyło się bez tabletek. Ból przechodzi zaraz po treningu.
Dzisiaj pomógł mi skalpel, a miałam szczere chęci żeby odpuścić ;)
Nie skusiła mnie też żadna nieplanowana przekąska ani deser, więc trzeci dzień z rzędu stawiam sobie 5 :)

Udanego weekendu :)

czwartek, 5 czerwca 2014

Dzień 156

Mam miłą wiadomość dla StellaLily :) W drodze dodatkowego losowania (zgodnie z regulaminem rozdania) otrzymujesz w rozdaniu zestaw próbek Dr.Organik. Gratuluję :)

Ja dziś mam za sobą skalpel i myślę, że znów postawię sobie piątkę, bo nie mam zamiaru 'grzeszyć' żadnym deserem ;) Jeśli coś się zmieni zrobię szczerą aktualizację. Obiecuję :)

Miłego popołudnia :)

środa, 4 czerwca 2014

Dzień 155

Skalpel wyzwanie zrobiony :)

Podoba mi się pomysł 14 dniowego wyzwania na profilu fb Ewy Chodakowskiej.
Kopiuję tutaj żeby pamiętać i nie szukać. Dzisiaj stawiam sobie 5-tkę :)))

14 DNI WYZWANIA!!

Zasady
Już dzisiaj zrób sobie zdjęcie !!
Zmierz obwód talii w najwęższej części i biodra w najszerszej części!!
Zapisz wyniki!!

Codziennie jedz 5 zdrowych posiłków i wykonaj swój ulubiony program lub mieszaj kilka ulubionych programów !!

Każdego dnia wystaw sobie ocenę!!
5 !! - 5 posiłków, trening, 0 oszustwa!!
3 !! - 3 posiłki, trening, jedno oszustwo (deser lub drink)
1 !! - mniej niż trzy posiłki, brak treningu, więcej niż jedno oszustwo ..

Więcej niż 10 dni na 5 - możesz się spodziewać pierwszych efektów!!


A wy jaką dziś ocenę sobie stawiacie? ;)
Szczerze przyznam, że myśl o szczerej ocenie pomogła mi dziś pilnować się w ryzach :)))

Spokojnej nocy :)

wtorek, 3 czerwca 2014

Dzień 154

Callanetics za mną. Niedawno skończyłam, ale lepiej późno niż wcale, prawda? ;)

Ok. Czas podsumować maj:
- skalpel wyzwanie - 12
- skalpel - 3
- turbo - 1
- callanetics - 1
- długi spacer (godz./dwie) - 3
- wolne dni - 10 dni

No i cała prawda widoczna gołym okiem. 10 dni wolnego! Wygląda na to, że byłam bardziej leniwa niż mi się wydawało :p
Postaram się żeby czerwiec był lepszy :)

Pomiary wyglądają tak:

Wymiary:
28.02.2014 talia 71cm / biodra 92cm / uda: lewe 54,5cm prawe 53cm
01.04.2014 talia 71cm / biodra 93cm / uda: lewe 53,5cm prawe 52,5cm
31.05.2014 talia 69,5 / biodra 93cm / uda: lewe 52,5cm prawe 52cm

Waga:
28.02.2014 waga 58,8 / FAT 24,7 / VFL 3 / BMI 19,9
01.04.2014 waga 58,1 / FAT 25,1 / VFL 3 / BMI 19,6
31.05.2014 waga 57,5 / FAT 28,1 / VFL 3 / BMI 19,6

Niby jest jakiś postęp.
Specjalnie dla was wskoczyłam też w bikini ;)



Bikini kupiłam w tym roku w H&M. Szukałam czegoś najprostszego i niezbyt zabudowanego na pupie, bo nie lubię.
Ten zestaw wydaje się być idealnym, ale musi jeszcze przejść test wody, żeby zasłużyć w pełni na to miano :D



Spokojnej nocy i do jutra :)

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Dzień 153

Wpadam na sekundkę zameldować, że skalpelem wyzwanie rozpoczęłam czerwiec :)))
Chciałabym Wam jeszcze polecić przepis na pyszny! mus czekoladowy. Połączyłam ten i ten przepis ;)



Bardzo dobry i świeży w smaku. Polecam.
Jutro podsumuję maj. Ciekawa jestem co tam się kryje ;)

Słonecznego wtorku :)))

niedziela, 1 czerwca 2014

Dzień 152 i wyniki rozdania

Ktoś dostanie dziś prezent na Dzień Dziecka, a ja już wiem kto, ale o tym za chwilkę :)
Dzisiaj mieliśmy zupełnie leniwy dzień (aż się boję podsumowania maja) i do tego słodki. Były lody z okazji Dnia Dziecka



oraz tort urodzinowy



Na jutro zostało jeszcze po kawałku i słodyczom mówimy stanowcze nie! aż do weekendu ;)
Przejdźmy do najistotniejszej dziś kwestii.
Próbowałam odszukać jakiś 'kalkulator rozdaniowy' ale jestem zielona w tym temacie i nic nie udało mi się znaleźć :( Dlatego losowanie odbyło się metodą tradycyjną.



Zdjęcia pozostawiłam w zwykłym formacie aby dać Wam możliwość kliknięcia prawym przyciskiem myszki i podejrzenia czasu, a tym samym kolejności w jakiej dana osoba została wylosowana.
Losowała moja córka, a ja robiłam jedynie dokumentację zdjęciową - paznokcie zrobiłam jej zaraz po losowaniu :)

Pierwsze miejsce zajęła Sylwia K i tym samym otrzymuje nagrodę główną krem antycellulitowy Organic Royal Jelly Cellulite Cream Dr. Organic



Pozostałe trzy osoby, które otrzymają zestawy próbek Dr. Organic to

basia d



AKTUALIZAJA: nasza trzecia wygrana nie zgłosiła się po odbiór nagrody, więc odbyło się dodatkowe losowanie - StellaLily gratuluję i poproszę adres :)

oraz nika88



Bardzo dziękuję wszystkim za wzięcie udziału z rozdaniu, a zwycięzcom serdecznie gratuluję :)
Proszę o przesłanie mi swoich adresów na e-mail podany w regulaminie rozdania. Napiszcie mi też swój nick, tak żebym wiedziała kto jest kim :)
Dziękuję również fundatorowi nagród firmie Dr. Organic Polska.

Przy najbliższej okazji sama muszę się zaopatrzyć w krem, który był nagrodą główną ponieważ pozazdrościłam troszkę ;) i jestem bardzo ciekawa jego działania. Do tej pory jestem wierna Nivea Goodbye Cellulite, ale chciałabym spróbować czegoś nowego.

Miłego wieczoru i udanego tygodnia :)