sobota, 7 lutego 2015

Dzień 37 & 38

Już jestem :)
Wczoraj nie ćwiczyłam. Zakwasy miałam jeszcze większe niż przedwczoraj, więc był reset 'systemu'.
Dzisiaj już było ok. Mam za sobą skalpel wyzwanie i długi, ponad godzinny spacer. Wiem, że na wiosnę jeszcze za wcześnie, ale dzisiaj był tak piękny dzień, że momentami wyczuwało się ją w powietrzu. Coś pięknego :)

Postanowiłam odświeżyć swoje ombre, które praktycznie zniknęło po ostatnim podcięciu włosów.
Okazało się, że pojawiły się nowe trendy i typowe ombre wyparły flambayage oraz sombre.
Nie widzę zbyt dużej różnicy w tych stylach, ale ekspertem nie jestem ;)
W sieci znalazłam dwie inspiracje na których będę się opierała. Na moich włosach trudno pewnie będzie osiągnąć taki efekt, ale będę próbowała. Lubię wiosną i latem mieć jaśniejsze włosy, poza tym łatwiej ukryć odrosty i nie muszę tak często farbować włosów co jest dla nich na pewno dobre.

Flamboyage - jest to koloryzacja polegająca na wybraniu poszczególnych pasm za pomocą taśm ze specjalnym klejem który nie powoduje żadnych uszkodzeń włosa. Cienkie pasma włosów przyklejają się do taśmy, następnie zabezpiecza się je papierowym paskiem o tej samej grubości co taśma i farbuje resztę włosów na jednolity odcień, dopasowany kolorystycznie do "pasemek". Dzięki tej metodzie uzyskujemy efekt włosów muśniętych słońcem.
Więcej tutaj.


Źródło.

Sombre.
Czym się różni sombre od swojej starszej siostry? Przede wszystkim jest bardziej naturalne, a jasne refleksy nie są zarezerwowane tylko dla końcówek. (Chociaż Agnieszka z naszej redakcji twierdzi, że to nic innego, jak pasemka tylko ukryte pod nową, dziwną nazwą.) Możesz rozjaśnić buzię kilkoma pasemkami przy samej twarzy. Krótsze warstwy włosów mają cienkie pasemka koloru, które biegną przez całą długość. Klasyczne ombre może wydawać się nieco płaskie. Włosy farbowane metodą sombre są bardziej gęste, pełne życia. No i w przeciwieństwie do ombre, wyglądają równie dobrze u brunetek i blondynek.
Więcej tutaj.


Źródło.

Słonecznej niedzieli :)

9 komentarzy:

  1. Ja jakis czas temu zrobilam sombree i mam problem z głowy co do wlosów :D non stop malowanie.. :) +oberwacja, moje postanowienie mialo byc od stycznia... a tu luty i zaczęłam wczoraj. Sadze ze bede Cie odwiedzac bo tu bardzo fajnie !
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, dziękuję :)
      Miesiąc poślizgu to niewiele ;D Poza tym na pewno musiałaś zebrać siły 'psychiczne' na dobry start, prawda? :D Trzymam kciuki za chęci!
      Co do włosów, od ponad półtora roku mam na głowie ombre i naprawdę świetnie się z nim czuję, tzn. czułam, bo włosy tak odrosły, że po kilkakrotnym podcięciu nic z niego nie zostało. Farbowałam jedynie odrosty, raz dwa i po kłopocie.
      Mam nadzieję, że uda mi się ładnie zrobić którąś z powyższych wersji. Ombre było proste, ale tutaj będzie więcej kombinowania ;)
      Pozdrawiam ciepło :)))

      Usuń
  2. Planuję przefarbować włosy w podobny sposób już od tak dawna, że szkoda gadać... Po pierwsze - szukam dobrego fryzjera, który naprawdę umie to zrobić, a po drugie - waham się nad radykalnym cięciem, bo przy Tymku jednak wolę związane włosy. A przecież niedbale związane włosy to żadna fryzura...

    OdpowiedzUsuń
  3. Flamboyage do mnie przemawia, tylko czy będzie dobrze wyglądać na bardzo gładkich i prostych włosach? Ech, problemy pierwszego świata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, że jeśli zapytasz fryzjera o sombre lub flamboyage, a on zrobi duże oczy lepiej od razu uciekać :D
      Szczerze mówiąc tego typu farbowania wybieram ze względu na masę siwych włosów. Łatwiej mi je ukryć przy takim nakombinowaniu kolorystycznym na głowie ;))) Przy moich naturalnych ciemnych włosach odrosty było widać momentalnie i musiałabym pewnie farbować je co dwa tygodnie (szybko mi odrastają), a tak mogę przeciągnąć do 4 tygodni ;)
      Gdybym nie miała problemu z siwymi włosami pewnie nie farbowałabym w ogóle.
      W weekend zaczynam zabawę. Nie mam fryzjera pod ręką, więc kombinuję sama ;)

      Myślę, że przy długich i prostych włosach takie farbowanie będzie wyglądało ładnie, ale musisz znaleźć faktycznie dobrego fryzjera, żeby był naturalny efekt, a nie pasemka ;)
      Farbowałaś wcześniej włosy, czy masz naturalne? Jeśli naturalne to może warto byłoby wypróbować żel do bardzo delikatnego rozjaśniania L`Oreal Paris, Casting Sunkiss Jelly (Żel stopniowo rozjaśniający). Tutaj znajdziesz opinie:
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=68756

      Ps. Długie i proste włosy to marzenie niejednej dziewczyny ;)

      Usuń
  4. Oj, sama bym się nigdy nie odważyła. Teraz mam zupełnie naturalne włosy, kilka lat temu miałam ombre, wyglądało fajnie. Najpierw muszę znaleźć takiego fryzjera, który mi fachowo zetnie włosy. a nie tak, że po kilku dniach żyją każdy własnym życiem. Dziękuję za rady kochana. No i czekam na efekty Twojej zabawy z włosami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie zawsze wychodziłam od fryzjera zawiedziona i dlatego zaczęłam kombinować sama. Ostatnio nawet zaczęłam je sama podcinać :D
      Efekt na pewno pokażę ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)