Przełamałam się i znalazłam wystarczającą ilość czasu i CHĘCI na skalpel wyzwanie.
'Na szczęście' pogodę mamy póki co jesienną, a nie letnią, więc jest o niebo łatwiej ponieważ nie pływam we własnym sosie ;)
Tak, wymiary wymiarami, ale czas się ujędrnić troszkę :p
Udanego tygodnia :)
poniedziałek, 6 lipca 2015
sobota, 4 lipca 2015
Dzień 184 - 189 i podsumowanie czerwca
Będzie bolało ;)
skalpel wyzwanie - 3
skalpel 2 - 4
seria na pośladki - 4
spacer (godzina lub więcej) - 1
dni bez ćwiczeń - 21
Widać czarno na białym :/ Marne siedem treningów! O.O
Nawet na dłuższe spacery nie mieliśmy czasu, a one przecież tak dużo dają...
Sprawdźmy różnicę w cyferkach:
wymiary:
04.05.2015 talia 69cm / brzuch 79 cm / biodra 92,5cm / uda: lewe 53,5cm prawe: 52,5cm
04.07.2015 talia 70cm / brzuch 81 cm / biodra 93 cm / uda: lewe 53 cm prawe: 52,5cm
waga:
o4.05.2015 waga 57,6kg / FAT 25,7 / VFL 3 / BMI 19,5
04.07.2015 waga 57,5kg / FAT 26,1 / VFL 3 / BMI 19,4
*FAT - tłuszcz zewnętrzny
VFL - tłuszcz wewnętrzny
Po wynikach widać wpływ braku ćwiczeń czyli wzrost tkanki tłuszczowej, co prawda zaledwie o 0,4, ale to wystarczyło żeby cm w obwodzie brzucha również się zmieniły. Ok. to powinno wystarczyć za zimny prysznic ;D
Zdjęcia są aktualne, z dzisiejszego poranka.
Nie pozostaje mi nic innego jak trzymać się tekstu z drugiego zdjęcia ;D
Lipec zaczęłam czterema dniami bez ćwiczeń :/
skalpel wyzwanie - 3
skalpel 2 - 4
seria na pośladki - 4
spacer (godzina lub więcej) - 1
dni bez ćwiczeń - 21
Widać czarno na białym :/ Marne siedem treningów! O.O
Nawet na dłuższe spacery nie mieliśmy czasu, a one przecież tak dużo dają...
Sprawdźmy różnicę w cyferkach:
wymiary:
04.05.2015 talia 69cm / brzuch 79 cm / biodra 92,5cm / uda: lewe 53,5cm prawe: 52,5cm
04.07.2015 talia 70cm / brzuch 81 cm / biodra 93 cm / uda: lewe 53 cm prawe: 52,5cm
waga:
o4.05.2015 waga 57,6kg / FAT 25,7 / VFL 3 / BMI 19,5
04.07.2015 waga 57,5kg / FAT 26,1 / VFL 3 / BMI 19,4
*FAT - tłuszcz zewnętrzny
VFL - tłuszcz wewnętrzny
Po wynikach widać wpływ braku ćwiczeń czyli wzrost tkanki tłuszczowej, co prawda zaledwie o 0,4, ale to wystarczyło żeby cm w obwodzie brzucha również się zmieniły. Ok. to powinno wystarczyć za zimny prysznic ;D
Zdjęcia są aktualne, z dzisiejszego poranka.
Nie pozostaje mi nic innego jak trzymać się tekstu z drugiego zdjęcia ;D
Lipec zaczęłam czterema dniami bez ćwiczeń :/
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Dzień 179, 180, 181, 182 & 183
Szybka 'spowiedź' ;)
- czwartek i piątek - bez ćwiczeń
- sobota - spacer
- niedziela - skalpel wyzwanie
- dziś - seria na pośladki.
Dobrego tygodnia :)
- czwartek i piątek - bez ćwiczeń
- sobota - spacer
- niedziela - skalpel wyzwanie
- dziś - seria na pośladki.
Dobrego tygodnia :)
środa, 24 czerwca 2015
Dzień 176, 177 & 178
Opornie mi idzie powrót do ćwiczeń. W poniedziałek brakło mi czasu, więc zero. Przerwa jednak się przydała, bo jak zwykle po dłuższej przerwie od skalpela wyzwanie wszystko mnie bolało, a najbardziej żebra ;)
Wczoraj i dziś zrobiłam skalpel 2 plus krótką serię na pośladki.
Wróciłam też do swojego ulubionego o tej porze roku kremu antycellulitowego. Bardzo go lubię za to jak ładnie ujędrnia skórę :)
Zapomniałam dodać, że to nie jest reklama, naprawdę go lubię za działanie :)
Używam go na uda, boczki i brzuch. Nie wiem co bardziej pomaga - sam krem czy to, że bardziej przykładam się do masowania kiedy go stosuję, tzn. zamiast wmasować jak zwykły balsam wcieram go jakieś 30 sekund dłużej ;P
Wczoraj i dziś zrobiłam skalpel 2 plus krótką serię na pośladki.
Wróciłam też do swojego ulubionego o tej porze roku kremu antycellulitowego. Bardzo go lubię za to jak ładnie ujędrnia skórę :)
Zapomniałam dodać, że to nie jest reklama, naprawdę go lubię za działanie :)
Używam go na uda, boczki i brzuch. Nie wiem co bardziej pomaga - sam krem czy to, że bardziej przykładam się do masowania kiedy go stosuję, tzn. zamiast wmasować jak zwykły balsam wcieram go jakieś 30 sekund dłużej ;P
niedziela, 21 czerwca 2015
Dzień 162 - 175
Częstotliwość dodawania przeze mnie postów zaskakuje mnie coraz bardziej o.o
Niestety na razie nie ma widoków na poprawę, ale będę się starała. Czas kurczy mi się jeszcze bardziej niż zwykle.
Dzisiaj udało mi się zrobić skalpel wyzwanie, ale poprzednie 13 dni upłynęło mi zupełnie bez ćwiczeń.
Poniższe zdjęcie rozbiłam 22 maja i taki mniej więcej jest stan na dziś, dlatego, jak widać, najwyższy czas brać się za treningi ;)))
Uciekam.
Dobrego tygodnia wszystkim :)
Niestety na razie nie ma widoków na poprawę, ale będę się starała. Czas kurczy mi się jeszcze bardziej niż zwykle.
Dzisiaj udało mi się zrobić skalpel wyzwanie, ale poprzednie 13 dni upłynęło mi zupełnie bez ćwiczeń.
Poniższe zdjęcie rozbiłam 22 maja i taki mniej więcej jest stan na dziś, dlatego, jak widać, najwyższy czas brać się za treningi ;)))
Uciekam.
Dobrego tygodnia wszystkim :)
niedziela, 7 czerwca 2015
Dzień 160 & 161 plus podsumowanie maja
Szybka spowiedź na początek - wczoraj skalpel 2 plus seria na pośladki, dzisiaj wolne.
Maj w cyferkach, aż się boję ;)
- skalpel wyzwanie: 3
- skalpel 2: 4
- skalpel: 1
- seria na pośladki: 3
- intensywny spacer (godzina i więcej): 4
- dni wolne od ćwiczeń: 16
Widać czarno na białym - tak złego miesiąca nie miałam od ponad trzech lat istnienia tego bloga. 8 treningów! Zwykle bywało 8 dni wolnego :/
Gońcie mnie proszę w czerwcu do pracy, naprawdę! :)
Dobrego tygodnia :)
Maj w cyferkach, aż się boję ;)
- skalpel wyzwanie: 3
- skalpel 2: 4
- skalpel: 1
- seria na pośladki: 3
- intensywny spacer (godzina i więcej): 4
- dni wolne od ćwiczeń: 16
Widać czarno na białym - tak złego miesiąca nie miałam od ponad trzech lat istnienia tego bloga. 8 treningów! Zwykle bywało 8 dni wolnego :/
Gońcie mnie proszę w czerwcu do pracy, naprawdę! :)
Dobrego tygodnia :)
piątek, 5 czerwca 2015
Dzień 154 - 159
Nie dość, że moja obecność tutaj woła ostatnio o pomstę do nieba, to na dodatek przytrafiły nam się problemy techniczne z internetem.
Przyznaję się bez bicia do czterech dni bez ćwiczeń, w środę udało mi się zrobić skalpel wyzwanie, a wczoraj skalpel 2 plus coś tam dodatkowego na mięśnie pośladków, ale w ilości symbolicznej, więc nie warto wspominać. Dzisiaj znowu kompletny brak czasu.
Jutro postaram się podsumować marny maj.
Udanego weekendu :)
Przyznaję się bez bicia do czterech dni bez ćwiczeń, w środę udało mi się zrobić skalpel wyzwanie, a wczoraj skalpel 2 plus coś tam dodatkowego na mięśnie pośladków, ale w ilości symbolicznej, więc nie warto wspominać. Dzisiaj znowu kompletny brak czasu.
Jutro postaram się podsumować marny maj.
Udanego weekendu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)