wtorek, 14 października 2014

Dzień 287

Żeby tak bardzo mi się chciało jak się nie chce ;)
Skalpel wyzwanie mimo to za mną. Myślałam, że odpuszczę, ale wykrzesałam chęci...
Na szczęście samopoczucie jeszcze nie jest najgorsze, odpukać. Dzisiaj było spokojniejszy dzień, wiatr się uspokoił i od razu zrobiło się cieplej pomimo tych samych temperatur.

Uciekam odsypiać zarwaną noc. Do jutra :)

2 komentarze:

  1. ja też z UK ale u nas dzis było wietrznie, ale pobiegane pod wieczór bo tylko lekka mżawka.
    Pozdrawiam i obserwuje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :)
      Przy mżawce wybierałam raczej ćwiczenia w domu, ale okropny piecuch ze mnie i dlatego ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)