Kiepsko wygląda mój 'ćwiczeniowy' listopad i nic nie wskazuje na to, że na finiszu nadgonię ;) Mam przymusową przerwę od ćwiczeń. Wracam pewnie w poniedziałek. Może uda mi się zrobić podsumowanie miesiąca.
Kcal:
- wczoraj przy piątku lekkie szaleństwo ;) 2440 kcal
- dzisiaj jeszcze nie wiem - zaktualizuję jutro ;)
Udanej niedzieli :)
Wzajemnie, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję z opóźnieniem ;)
UsuńSwietny blog wpadłam tu przypadkiem i zostaje na dluzej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję, będzie mi miło :)
UsuńRównież pozdrawiam :)