Przepraszam... Bywały przerwy we wpisach, ale tak długa zdarzyła mi się po raz pierwszy od powstania bloga czyli dwóch lat i ośmiu miesięcy.
Ostatni tydzień mieliśmy wypełniony po brzegi spotkaniami rodzinnymi i nie tylko, dodatkowo dwie 'przeprowadzki' od jednych rodziców do drugich, wizytami lekarskimi (wszystko dobrze) itd. itp. Bardzo intensywne dni.
Miałam przymusowy (z braku czasu) detoks od świata wirtualnego. Ilość wiadomości na poczcie dziś mnie zaskoczyła, a nie odbierałam jej zaledwie kilka dni - oczywiście większość to 'spam', ale przesiać trzeba ;)
Do poniedziałku nie będę miała prawdopodobnie czasu na ćwiczenia, więc wybaczcie jeśli znów nie pojawię się przez weekend. Jeśli uda mi się cokolwiek zrobić na pewno dam znać :)
Od początku września chciałabym wrócić do codziennych wpisów i regularnych treningów. Pewnie po raz kolejny będę prosiła was o doping i kopniaki jeśli zacznę się lenić :)
Spokojnej nocy i udanego weekendu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)
Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)