Wróciliśmy :) Dziękujemy wszystkim za piękne chwile w Polsce :) Byliśmy zabiegani, ale było świetnie!
Chciałabym od razu wskoczyć na tory swojej rutyny i z treningami, i z dietą.
Wakacje potraktowały mnie w tym roku w miarę łagodnie jeśli chodzi o wagę ;) Nadbagażu w postaci dodatkowej tkanki tłuszczowej chyba nie przywiozłam ;)
Jutro czeka mnie podsumowanie leniwego sierpnia ;) Już się boję.
Spokojnej nocy :)
super że nie masz po wakacjach nadmiaru
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/2014/08/dieta-dzien-7.html
też się bardzo cieszę, w ubiegłym roku było sporo ;)
UsuńJa też się muszę w końcu przemóc, ale cięęężko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
zrealizowacmarzenia.blogspot.com
Ciężko, ale warto! Trzymam kciuki za chęci :)
Usuń