poniedziałek, 30 grudnia 2013

Dzień 361, 362 & 363

Miałam kolejne dwa dni wolne od ćwiczeń. Dziś zauważyłam jednak pojawiającą się w zastraszającym tempie 'poświąteczną' tkankę tłuszczową i się ocknęłam. Najwyższy czas wrócić do racjonalnego odżywiania i ćwiczeń.
Swoją drogą to niesprawiedliwe, że aby spalić tłuszcz trzeba się ostro napocić, a tak łatwo przychodzi nadrobienie tych 'strat' - niesądzicie?

Zrobiłam sobie ćwiczenia w stylu tabaty, ale w troszkę skróconej wersji. W każdym razie szybko i intensywnie.
Będzie to mój mini zestaw 3:
- pompki - 10 sztuk
- burpees - 20 sztuk
- przysiady Goblet z ciężarkiem 5kg
wszystko powtórzone trzy razy
plus
- brzuszki z treningu C
- ćwiczenia na mięśnie pośladków (w klęku podpartym unoszenie nogi do góry) 40 powtórzeń na każdą nogę.
Oczywiście na początek rozgrzewka i rozciąganie na koniec.
Nie powiem, podobał mi się ten zestaw.

Uciekam. Dobranoc :)

Ps. Myślicie już o postanowieniach noworocznych? Udało się Wam dotrzymać któregoś z ostatniego roku?


2 komentarze:

  1. nie robię. i w tym roku nie mam żadnego. może jedno, takie ogólne bardziej o siebie dbać. w sensie kosmetyczka, fryzjer, kosmetyki itd.
    ps. bedzie trzecia edycja twojego postanowienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre postanowienie :) Mi też by się przydało ;)
      Chciałabym dać radę trzeci rok tutaj być, bo bez Was jestem pewna, że nie dam rady wytrwać dłużej niż dwa tygodnie :) Mam nadzieję, że biodro mi na pozwoli, bo jest trochę gorzej niż było :/ Jutro spróbuję dostać się do kliniki na 'oględziny' ;)))

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)