Brakło mi czasu na wpisy, ale coś tam zrobiłam w międzyczasie ;)
W sobotę zrobiłam turbo, wczorajszy dzień miałam wolny od ćwiczeń, a dziś zrobiłam HIIT z fitappy obowiązkowo poprzedzony rozgrzewką plus brzuszki z treningu C zakończone rozciąganiem.
Zrobiłam też podsumowanie listopada, które wypadło o niebo lepiej niż październikowe i wrześniowe, ale jeszcze nie ta tyle żebym do końca była zadowolona ;) Początek listopada był jeszcze dość zabiegany i stąd tyle wolnych dni od ćwiczeń.
Odważyłam się też zmierzyć. Zapomniałam jednak wadze, ale z ciekawości zważę się jutro uzupełnię jutro.
Wiem, że kilka centymetrów udało mi się już zgubić (widzę po ubraniach), ale nadal brakuje kilku cm do tego co było tutaj.
Wymiary:
02.12 talia 72cm / biodra 92cm / uda: lewe 53,5 prawe 52,5cm
Waga:
03.12 waga 58,4 / FAT 25,1 / VFL 3 / BMI 19,7
Uciekam na film. Miłego wieczoru :)
ja w listopadzie trochę ćwiczyłam z Ewką i sobie tak myślę, że chyba w tym miesiącu częściej u mnie zagości :)
OdpowiedzUsuńLubię z nią ćwiczyć ponieważ najszybciej widzę efekty, a przerabiałam już sporo różnych treningów ;)
UsuńPatrząc na Twoje BMI popadam z kompleksy;)
OdpowiedzUsuńMoje BMI podskoczyło (od czerwca) o całe 0,7% :( Wychodzą bokiem, a raczej weszły w boki wszystkie zachcianki ;)))
Usuń...święta idą
OdpowiedzUsuń...a wraz z nimi kolejne pokusy ;) I będzie dyspensa, bo święta mają być świętami :)))
Usuń