Znów troszkę mnie nie było.
W piątek zrobiłam turbo (ze zmianami jak ostatnio), a wczoraj nie ćwiczyłam wcale.
Dziś nie mogę znaleźć na siebie miejsca dlatego zrobiłam dwudziestominutowy HIIT z niewielką zmianą - czuję, że pierwsze ćwiczenie obciąża moje biodra i kolana, więc pominęłam je robiąc w zamian dwa razy rundę drugą czyli burpees (jako pierwszą i ostatnią) oraz brzuszki z treningu C.
Życzę spokojnego lotu i drogi tym, którzy są w podróży.
Dobrego tygodnia :)
Kiedy wizyta u lekarza Gosiu?
OdpowiedzUsuń13-tego, oby nie był pechowy ;)
UsuńTeż mam 13 wizytę,bez obawy to będzie zwykły słoneczny dzień:)
UsuńMam nadzieję, że będzie słoneczny :) Z trzynastką to taki żarcik, bo do tej pory nas lubi i to nawet dość mocno, żeby nie powiedzieć prześladuje (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) ;)
UsuńWażne, że ruch trwa nieprzerwalnie. Gratuluję wytrwałości:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Staram się w miarę możliwości :)
Usuń