Nadal choruję.
Zapomniałam wczoraj Wam napisać, że nadal czuję żebra i mięśnie pośladków po przedwczorajszym skalpelu. Zapewniam, te żebra to nie od kaszlu :D
Zapomniałam też o kcal. Już się poprawiam:
środa: 1709 kcal
czwartek: 1774 kcal
dziś: 1961 kcal, bo kuruję się mlekiem i miodem ;) najlepiej mi pomagają
Puki co czuję się mniej więcej tak ;)
Źródło.
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Udanego weekendu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)
Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)