Koniec leniuchowania ;)
Skalpel wyzwanie za mną.
Wniosek?
Odstawiam cukier.
Święta nie były jakoś przesadnie słodkie, ale ostatnio cukier ograniczyliśmy do minimum, więc każda ilość jest dla mnie sporą zmianą.
W trakcie treningu brakowało mi energii, męczyłam się dużo szybciej i mocniej niż zwykle, a mięśniom brakowało sił.
Skórę mam jakby całą obolałą. Nie, nie jestem chora. Zwykle ból skóry towarzyszy gorączce, ale ze mną wszystko jest ok. Całą winę zrzucam więc na cukier.
Źródło.
Polskiej, tradycyjnej kuchni zdecydowanie brakuje warzyw ;) dlatego wracam do swojej rutyny, którą moje ciało lubi i za którą tęskni. Ja zresztą też :)
Duża ilość warzyw, kasze, pełnoziarniste pieczywo, pełnoziarniste makarony (gotowane al dente) i brązowy ryż plus mięso (wybieramy ryby, indyka i kurczaka), białe sery, jogurty naturalne, oliwa z oliwek itd. to podstawy naszej kuchni. Staramy się w ogóle nie kupować wysoko przetworzonej żywności, wszystko gotujemy od podstaw.
Najtrudniej jest przekonać dzieci co jest dla nich dobre, a co złe, ale mam cichą nadzieję, że obserwując nas nabiorą zdrowych nawyków, ponieważ to będzie dla nich najzwyklejsza, codzienna rzecz ;)
W trakcie Świąt nie podliczałam kalorii. Miał to być czas wolny od wyliczeń, ważenia produktów itd., ale dziś wracam również do swojego MyFitnessPal i podliczam, kontroluję... Lubię być bardziej świadoma ;)
Mam nadzieję, że Święta minęły Wam miło, spokojnie i zdrowo.
Myślicie o kolejnych postanowieniach noworocznych?
Ja dziś zastanawiałam się czy po raz kolejny przedłużyć (czwarty już) życie tego bloga? Czy nadal pisać codziennie co robiłam każdego dnia? Czy kogoś to interesuje, czy kogoś motywują moje wzloty i upadki ;)
Sama nie wiem...
Pomyślę.
Tym czasem miłego wieczoru i do jutra :)
Pisz! Koniecznie pisz. To dla mnie rytuał codzienny, że tu zaglądam :) i cieszę się z Twoich poczynań!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz ile radości i dawki motywacji dał mi Twój komentarz :)))
UsuńDziękuję :D
Gosia pisz, pisz. Ja w prawdzie na razie bieganie musiałam chwilowo zawiesić, ale zamierzam do niego wrócić. A tym czasem skoro nie biegam, to chociaż sobie poćwiczę, a Ty zawsze coś ciekawego podrzucasz:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę, że uda mi się podrzucić coś ciekawego :)))
UsuńBieganie odłożyłaś na zimę?