Nadal choruję. Dawno mnie tak nie trzymało. To już chyba piąty dzień :/
Może dam radę jutro lekko się rozruszać. Zobaczę.
Ostatnie trzy dni w kcal:
sobota - 2087 kcal (niekontrolowane w gościach)
niedziela - 2030 kcal (niekontrolowane pomikołajkowo, dzieci kusiły, a że dawno nie jadłam nic słodkiego...)
dzisiaj - 1624 kcal
Do jutra :)
Ps. Prognozy mówią o deszczu, a tym czasem dzisiaj delikatnie poprószył śnieg :D Prawie niezauważalnie, a jednak ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)
Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)