czwartek, 5 lutego 2015

Dzień 36 - batoniki zbożowe

Mam poważny problem z siadaniem i wstawaniem po wczorajszym HIIT'cie ;) Całe pośladki oraz wewnętrzne mięśnie ud dają o sobie znać przy każdym ruchu. Czuję się pięknie :D
Dzisiaj odpuściłam dolnym partiom ciała, muszą odpocząć, dlatego wybrałam Model Look. Trening zaliczony, a nogi odetchnęły.

Batoniki zbożowe.
Spędzały mi ostatnio przysłowiowy sen z powiek.
Nasze dzieci jedzą słodycze jedynie weekend.
Hmmm, tak nam się wydawało dopóki nie zaczęliśmy dokładnie czytać składów.
Od rana płatki śniadaniowe napakowane cukrem! Do szkoły w lunchbox'sie to samo - jogurty w tubce (cukier! fruktoza itd.) plus batonik zbożowy w którym cukier jest na drugim miejscu, a czasem pierwszym! a dodatkowo olej palmowy itd., itp. Dobrze, że jabłko, ogórek i kanapki nie zawierają cukru ;) Po powrocie ze szkoły znowu cukier w jogurcie z kącikiem, więc cukier zarówno w samym jogurcie jak i płatkach oblanych czekoladą.
Przeraziliśmy się troszkę ile cukru jest we wszystkim co dzieci zjadają każdego dnia.

W tym tygodniu wprowadziliśmy małymi krokami zmiany.
Dzieci zaczęły jeść owsianki. Córka na razie błyskawiczną, ale mam nadzieję, że wkrótce przekona się aby spróbować tej z płatków owsianych i mleka jaką je syn. Co prawda na razie 'przyprawiają' je miodem, ale miód to nie cukier. Inaczej przyjmuje go organizm, nie powoduje takich wyrzutów insuliny jak cukier, a poza tym dostarcza cennych składników odżywczych - jeśli nie zabijemy ich wrzątkiem ;)

Wróćmy jednak do batoników.
Po sprawdzeniu tych dostępnych na rynku opadły mi ręce. Jedyne bez zbędnych dodatków to te firmy nakd, ale cena (biorąc pod uwagę dwoje dzieci i batonik każdego dnia) nie jest zbyt przystępna ;) Poza tym syn stwierdził, że wyglądają 'dziwnie'.
Przeszukałam, więc internet w poszukiwaniu inspiracji i dobrego przepisu.
Nie rozumiem dlaczego ludzie dodają cukier do batoników robionych w domu!? Przecież dodatki same w sobie są wystarczająco słodkie, a poza tym robiąc coś samemu chcemy aby było lepsze od tego dostępnego w sklepie, prawda?
Na szczęście trafiłam na TEN przepis, który był dla mnie punktem wyjścia i świetnie się sprawdził. CO prawda przepis jest na ciasteczka, ale upiekłam je w keksówce i pokroiłam na batoniki.


Zrobiłam je z połowy porcji, aby sprawdzić przepis. Oryginalny przepis znajduje się pod linkiem powyżej, my zrobiliśmy je tak:

Składniki:
0,5 szklanki płatków owsianych (górskich)
1 banan
1 łyżeczka miodu (jeśli banan jest bardzo dojrzały miód można pominąć)
1/4 szklanki suszonej żurawiny
1/4 szklanki rodzynek
garść orzechów laskowych oraz garść migdałów

Wykonanie:

Banany rozcieramy widelcem na gładką masę. Dodajemy płatki owsiane i mieszamy. Odstawiamy na 20 minut, tak aby płatki lekko napęczniały.
Dodajemy miód, posiekane rodzynki, żurawinę i orzechy, i jeszcze raz mieszamy.

Masę wykładamy do keksówki i pieczemy w 180 stopniach przez ok 30 minut. Studzimy na kratce.
Wyłożyłam formę papierem do pieczenia i to nie był najlepszy pomysł ;) Sporo czasu zajęło mi odrywanie go. Z ciasteczkami pewnie nie ma problemu, ale przy batonikach się nie sprawdził.

Dzieci złożyły reklamację co do żurawiny i rodzynek. Nie przepadają za suszonymi owocami. Następnym razem zrobimy mieszankę z bardziej urozmaiconymi orzechami plus pestki dyni, słonecznika, może sezam?
Kombinacji jest cała masa.

Polecam jeszcze dwa przepisy: TEN i TEN.

Spokojnej nocy i do jutra :)

6 komentarzy:

  1. nie próbowałam jeszcze robić batoników własnoręcznie :) super przepis mysle ze go wykorzystam bo czasem mam niepohamowaną chęc na słodycze ;)

    zapraszam na swojego bloga z dietetycznymi przepisami i nie tylko ;)
    http://myslef-and-i.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo prosty i wykonanie nie zajmuje dużo czasu, poza tym zdrowy- same plusy ;D
      Dziękuję, na pewno zajrzę :)

      Usuń
  2. Mieszkam jeszcze chcąc, nie chcąc z rodzicami i siłą dużo przejęli sporo moich nawyków. Mam nadzieję, że Twoje dzieci również będą otwarte na zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby są, ale mają jeszcze opory co do niektórych rzeczy, jak to dzieci ;) Na szczęście rejestrują, więc może z czasem podświadomie będą wybierać to co trzeba ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)