W biegu. Wczoraj, dzięki pięknej pogodzie, byliśmy na dwugodzinnym spacerze. Zdecydowanie wystarczył aby zastąpić trening ;) Dzisiaj mam za sobą skalpel 2.
Do jutra :)
Ps. Trzymam się dzielnie zdrowego odżywiania i dzięki temu bezkarnie mogę pozwolić sobie na małe, słodkie co nieco w weekend nie obserwując tym samym negatywnych zmian ;)
Potwierdza się zasada, że można jeść wszystko w granicach rozsądku, ważne żeby nie naginać granic zbyt mocno :D
Dzięki Twoim numeracjom mam zawsze takie poczucie jej to już 40 dni? A niedawno był nowy rok :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, czas pędzi niesamowicie...
UsuńIle masz czasu do wesela?
Skalpel 2 to jest ten z krzesłem?
OdpowiedzUsuńdokładnie ten
Usuń