Ech te zmiany pogody... Trzeci dzień boli mnie głowa, a właściwie skroń, szczególnie przy nachylaniu. Jak na razie obyło się bez tabletek. Ból przechodzi zaraz po treningu.
Dzisiaj pomógł mi skalpel, a miałam szczere chęci żeby odpuścić ;)
Nie skusiła mnie też żadna nieplanowana przekąska ani deser, więc trzeci dzień z rzędu stawiam sobie 5 :)
Udanego weekendu :)
No i super! Warto się nie poddawać:) u mnie wczoraj zumba a dziś sobotni reset
OdpowiedzUsuńhttp://magdafit.blogspot.com/
Fakt :) No i reset też jest potrzebny :)
Usuń