Już jestem z powrotem :))) Miałam dwa dni przerwy od ćwiczeń spowodowane przerwą okresową, ale dziś mam już za sobą skalpel wyzwanie.
Piątkową 5 muszę poprawić na 4, ponieważ co prawda było pięć posiłków i trening, ale mąż skusił mnie na lampkę wina, a ja? No cóż - nie protestowałam ;)
Za sobotę i niedzielę sama nie wiem jakie oceny powinnam wystawić? Diety pilnowałam wzorcowo! Wczoraj co prawda zrobiłam deser, ale można go liczyć jako posiłek (i tak go potraktowałam), zrobiłam czekoladowy mus z awokado, w którym jedynie miód mógłby lekko 'grzeszyć' ;) no ale odrobina miodu jest na zdrowie. Myślicie, że jeśli wpiszę dwie czwórki to będzie przesada?
Dzisiaj wpisuję 5 (5 posiłków, trening, 0 oszustwa!!).
Do jutra :)
jak dla mnie wszystko na 5+!
OdpowiedzUsuńdzięki ogromne :))) jestem chyba jednak troszkę bardziej surowa w stosunku do siebie, bo w końcu sama zacznę się oszukiwać :D
UsuńGosiu, wszystko na 6:)))
OdpowiedzUsuńDzięki ogromne, ale chyba nie byłabym do końca szczera :D
Usuń