Nigdy nie wrzucam tego typu inspiracji. Dziś robię wyjątek ;)
Właśnie skończyłam robić turbo. Wiem, jest późno, ale nie macie pojęcia jak mi się nie chciało!
Właściwie miałam nie ćwiczyć, zrobić jakieś squaty lub coś w tym stylu - szybko i po krzyku, odhaczone.
Pomyślałam jednak o tym ile już udało mi się osiągnąć ćwicząc, o tym, że coraz bardziej lubię swój brzuch itd. ;) Właśnie dlatego wrzuciłam płytę i po raz kolejny dosłownie przelałam pot.
Skąd inspiracja zdjęciowa stąd ;) A tak poważnie stąd, że wiele dziewczyn wrzuca tego typu obrazki, spędzając godziny na wyszukiwaniu ich, a od tego nie zbliżą się do upragnionego ideału!
Przepraszam, że to tutaj piszę, bo wiem, że spora ilość z Was wrzuca zdjęcia i ciężko pracuje na wymarzoną sylwetkę i za Was właśnie trzymam kciuki - wiem, że dacie radę!
Pierwsza połowa nadal jedynie będzie szukała obrazków, a szkoda bo ten czas mogłaby poświęcić na pracę nad sobą, bo tutaj potrzebny jest pot! Samo nic się nie zadzieje, trzeba wstać z fotela, a najlepiej odkleić się od monitora. Skoro szukacie inspiracji to znaczy, że chcecie coś zmienić, a sama świadomość tego to naprawdę dużo :)
Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
Mam nadzieję, że mieliście miły dzień :)
Udanego weekendu :)
To jest właśnie motywujący post!
OdpowiedzUsuńtakie przemyślenia mnie dopadły ;)
UsuńMasz 100% rację z tym przeglądaniem! :)
OdpowiedzUsuńZa mną właśnie turbo (o ile można to nazwać wykonaniem treningu, padam przy szóstej rundzie, później tylko gorzej.. :/). Po ponad dwóch tygodniach braku ruchu, widzę jak ciężko się zabrać na nowo do roboty.
Motywujesz Małgosiu! :)
Pozdrawiam,
P.
spokojnie, będzie lepiej ;)
Usuńrób tyle powtórzeń na ile wystarczy Ci sił, ale postaraj się za każdym razem dobrnąć do końca
mi turbo wydaje się teraz krótkie, a na początku dawałam radę np. w szóstej rundzie zrobić jedną serię burpees prawidłowo, resztę przechodziłam ;)
trzymam kciuki i pozdrawiam ciepło :)
Ja lubię takie inspirację:)
OdpowiedzUsuńi do tego jesteś w tej drugiej grupie :D
UsuńCiesze sie, ze ktos podjal temat wrzucania inspiracyjnych obrazkow i faktu, ze ich wyszukiwanie zajmuje sporo czasu, ktory moglby byc przeznaczony na faktyczna walke z tluszczykiem. Jednoczesnie czasami zobaczyc cos taiego w necie to na dobry poczatek nie jest taka zla opcja ;) Wybor nalezy do nas: czy poprzestaniemy na marzeniach, czy tez zaczniemy do nich dazyc i dzialac :)
OdpowiedzUsuńdokładnie o to mi chodziło :)
Usuń