Postanowiłam do końca sierpnia wrzucić na luz, bo i tak nie mam czasu na treningi dlatego ruch będzie raczej lightowy ;)
Dwa ostatnie dni były zupełnie bez ćwiczeń.
Za to dziś udało nam się wyjść na rowery i zaliczyliśmy dwie bardzo przyjemne godziny jazdy rowerem w warunkach łatwiejszych i trudniejszych po lesie :))) Było super! i tylko szkoda, że nie możemy powtarzać takich wyjść częściej :/ Do tego doszły dobre dwie godziny spaceru :)
Uciekam.
Miłego wieczoru :)
U mnie koniec sierpnia też pracowity :). Oby do września!
OdpowiedzUsuńOby do września :)
Usuńczasami trzeba wrzucić na luz... : ) jednak trochę ruchu jak spacer czy rower, jak piszesz, odstresowuje : ) pozdrawiam! : )
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam :)))
Usuń