Mięśnie wokół łopatek nadal mnie bolą. Nieźle dałam im odpocząć ;)
Kolejny skalpel wyzwanie wskakuje na moją majową listę.
Pogodę mamy bardziej jesienną niż letnią, więc nie mam wymówek typu 'nie chce mi się ćwiczyć, bo jest zbyt gorąco'. W ubiegłym roku przy temperaturach około 30 stopni potrafiłam zrobić HIIT, ale to było szaleństwo. Byłam czerwona (a właściwie buraczkowa) z dobrą godzinę 'po'.
Mimo to bardzo bym chciała żeby było chociaż 10' więcej na termometrze... Tracę już nadzieję, a deszcz wprowadza mnie w stan przed depresyjny ;)
Potrzebuję słońca i ciepła do normalnego funkcjonowania...
W Polsce są ostatnio dwie pory roku - zima i lato, a w UK jedna - jesień. Zdecydowanie wolę więcej niż jedną ;)
Wybaczcie, muszę sobie pomarudzić od czasu do czasu :)))
Na Wyspach dzieci zaczynają dziś ostatni tydzień wolnego przed wakacjami. Wakacje rozpoczynają się miesiąc później niż w Polsce, ale i tak nie mogę uwierzyć, że to prawie już...
Udanego weekendu :)
Ps. Przypominam o rozdaniu.
Lubię trenować z ewą skalpel wyzwanie. Daje w kość
OdpowiedzUsuńDawno zaczęłaś? Dla mnie na początku był ciężki, ale teraz spokojnie nadążam z powtórzeniami i nawet plank wytrzymuję chociaż nadal jest dla mnie najtrudniejszą pozycją w tym treningu ;)
Usuń