sobota, 28 czerwca 2014

Dzień 178 & 179

Wczoraj zjadły mnie nerwy i nie dałam rady zebrać się na żaden trening :(
Tak, wiem, wiem... Pomógłby mi się wyciszyć i pewnie poprawiłby humor, ale nie dałam rady nawet pomyśleć o ćwiczeniach.
Z dietą było dobrze aż do wieczora kiedy to skusiłam się na półtorej lampki wina i ser cheddar do tego ;) Dla mnie połączenie idealne. Raz na jakiś czas można, prawda?
Przypomniało mi się też, że moja 'ekonomiczna głowa' dobrze znosi jedynie jedną lampkę wina ;D

Dzisiaj już jest lepiej i zrobiłam skalpel, który faktycznie poprawił mi humor :) Menu na 5 :)

Słonecznej niedzieli :)

4 komentarze:

  1. Moja dieta poszła precz na wakacjach, na szczęście były rybki i dużo spalania, wiec czuje się poniekąd rozgrzeszona.
    Od czasu do czasu można i ser, a jeśli jeszcze skalpel zrobiony do Gosiu- ukłony.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po to są wakacje żeby odpocząć od codzienności ;) Ryby i dużo snu to najlepsze co można sobie w nie zafundować :)))
      A ser? Hmmm ma dużo wapnia ;)

      Ps. Skalpel bardzo lubię, ale jeszcze bardziej skalpel wyzwanie :)))

      Usuń
  2. Z drugiej strony fajnie jest mieć taką ekonomiczną głowę :) Parę groszy zostaje w portfelu :P

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)