piątek, 25 lipca 2014

Dzień 206

Pośladki, uda, plecy, grzbiet i ramiona kształtuje się na siłowni, ale sześciopak kształtuje się w kuchni.


Tak, to prawda ponieważ niezależnie od tego jak ciężko będziemy pracować nad naszymi mięśniami brzucha i jak bardzo uda nam się je wzmocnić i wyrzeźbić to i tak ich nie zobaczymy jeśli będą się skrywały pod warstwą tłuszczyku ;)
Kilka dni przerwy od ćwiczeń oraz 'poluzowanie' zdrowej diety spowodowane przeziębieniem i już widzę po brzuchu, że jest go więcej. Nie ma co, trzeba nadrobić zaległości ;)

Przedwczorajszy callanetics plus wczorajsze spacery odczułam w mięśniach prostych ud. Wczorajsze spacery natomiast w biodrach :/ szczególnie dziś w nocy, kiedy to uczucie ciągnięcia od biodra do kolana nie pozwalało mi spać do momentu, kiedy to użyłam poduszki, którą włożyłam pomiędzy kolana. Wtedy ból ustąpił i udało mi się zasnąć.
Dzisiaj zrobiłam ponownie callanetics, ponieważ te ćwiczenia rewelacyjnie pomagają pozbyć się bólu na długo :)

Dzisiejsze prognozy pogody straszyły burzami i deszczem, na szczęście ominęło nas i jedno i drugie. Dzieci znów szalały w morzu, a ja zazdrościłam im tylko z koca. W tym tygodniu jeszcze nie mam odwagi wejść do wody, wolę wykurować się do końca ;)

W wakacje czas płynie inaczej, nawet nie zauważyłam i pierwszy tydzień minął.
Udanego weekendu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)