poniedziałek, 4 marca 2013

Dzień 63

Nie wiem czy chciałoby mi się dziś ćwiczyć, ale najmłodszy domowy 'motywator' pytał czy robimy turbo, do niego dołączyła córka obiecując, że dziś da z siebie wszystko - nie mogłam się wyłamać ;)
Turbo zaliczyłam.
Syn wytrzymał do końca szóstej rundy, bo burpees to jego ulubione ćwiczenie, więc nie mógł sobie odpuścić ;) Na koniec zaskoczył mnie ponieważ faktycznie skończył na tej rundzie, ale nie zdążyłam nic powiedzieć, a on zabrał się za rozciąganie :)
Córka troszkę szybciej się znudziła ;)

Nadal jest chłodno, do tego znów pojawił się silniejszy wiatr, ale słońce ogrzewało nam twarze :)

Miłego wtorku :)

7 komentarzy:

  1. masz bardzo ambitne dzieci.
    dobrze, że mają taki przykład od Ciebie i zaczną może same regularnie ćwiczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, ambitne dzieciaki!:)

    U nas przepiękne słońce i wielki żal, że nie mogę iść pobiegać. Wczoraj mi odbiło i nie mogłam już patrzeć na zakurzony parkiet i myłam podłogi, dzisiaj nie mogę się znowu ruszać...no comment;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :(
      mamy dokładnie taką samą pogodę :) około 16' na plusie, słońce i zero wiatru, niestety jutro podobno ma padać :/

      Usuń
  3. grunt to wsparcie bliskich;) daja motywacje;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze wchodzę na blogi osób odwiedzających mnie, dlatego nie potrzebuję specjalnego zaproszenia ;)
    identycznej treści komentarz został przez Ciebie wysłany do kilkudziesięciu osób, więc tak naprawdę nie mam pewności, że post w ogóle przeczytałaś ;)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)