niedziela, 3 listopada 2013

Dzień 306 & 307

Wczoraj nie ćwiczyłam, a dziś zrobiłam jedynie 120 squatów. Pod koniec tygodnia powinnam mieć już troszkę więcej czasu, więc chciałabym zacząć nadrabiać zaległości ;)
Pogodę mamy nadal niewyjściową. Jest bardzo mokro (czyt. sporo pada) i mocno wieje, więc bieganie raczej nie wchodzi w grę.
Nie chcę nic planować ponieważ nic z tych planów mi nie wychodzi
Przy odrobinie czasu chciałabym też wrócić do rozpisywania swojego codziennego menu, ponieważ dużo łatwiej jest mi wtedy kontrolować się ;)
Jutro gotuję kolejny raz zupę dyniową. Gotowałam ją po raz pierwszy w Halloween i przepadłam. Lubię nalać ją sobie w kubek i po prostu pić. Bardzo pożywna, a jednocześnie lekka ;) Postaram się dodać jakieś zdjęcia i podlinkować przepis :)

Dobrego tygodnia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)