Nie wiem, czy zdarzyło mi się mieć tak długą lukę w publikacji postów :(
Dotyczy ona i ćwiczeń niestety. Praca od rana do późnej nocy uniemożliwiła mi je zupełnie.
Od jutra wracam jednak na właściwe tory.
Trzymajcie za mnie kciuki proszę :)
Wracam również do pilnowania się odnośnie diety ponieważ zdarzały mi się ostatnio odstępstwa ;)
Do jutra :)
Ps. Katar i kaszel prawie całkiem sobie poszły ;)
Gosiu, wlasnie tez sie zorientowalam, ze mnie tutaj juz dawno nie bylo. Ach te dni uciekaja za szybko. U mnie cwiczeniowa posucha i nie wiem kiedy to sie zmieni. Mam maly plan, ale nie wiem czy przy tym tempie i ciaglym zmeczeniu wypali.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze juz zdrowie dopisuje. Dobrego wieczoru!
Stanowczo za szybko uciekają... Wydaje się jakby wczoraj był poniedziałek, a jutro już piątek.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie Twojego planu :)))
Spokojnego wieczoru :)
Ps. Dziękuję, ze zdrowiem już prawie wszystko ok., jeszcze kaszel o sobie przypomni czasem, ale pewnie musi potrwać zanim minie całkiem ;)