środa, 19 lutego 2014

Dzień 50

Skalpel plus Mel B zrobione :)))

Miłego wieczoru dla was, ja uciekam do obowiązków :)

8 komentarzy:

  1. do mnie przemawia Mel B zdecydowanie, trafiłam na nią kilka tygodni temu przypadkiem, na razie malutko ćwiczę, bo nie mam pozwolenia od lekarza, / mam wypadający dysk/ , ale tak pośladek czy raczka to jak najbardziej ;) no i kondycyjnie u mnie słabo ale może się polepszy ;))
    powodzenia w ćwiczeniach !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Kondycja się polepszy nawet nie będziesz wiedziała kiedy - na pewno :)
      Nie znam się kompletnie - wypadający dysk możesz jakoś leczyć/zaleczyć czy nie możesz w ogóle wykonywać niektórych ćwiczeń?
      Pozdrawiam ciepło i zdrowia Ci życzę :)))

      Usuń
    2. aż tak źle nie jest bo co 2m-ce jadę do swojego lekarza i on mi ten dysk wkłada na miejsce, więc jednocześnie przestaje mnie boleć biodro i noga bo to min. objaw wysuwającego się dysku, no i mówi mi jakie ćwiczenia mogę dołożyć do innych, dobre jest to, że teraz jeżdżę już co 3 m-ce do niego a nie co miesiąc, bo dysk jest w miarę stabilny :)
      serdeczności!

      Usuń
    3. Czyli określonymi ćwiczeniami możesz wzmocnić się i jeszcze bardziej zminimalizować ryzyko wypadania dysku? :)

      Usuń
  2. Gosiu nieustannie Cię podziwiam. A jak z dietą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ciągle liczę, że się do mnie przyłączysz :)))
      Dietę udaje mi się trzymać - powtarzam sobie miesięczną rozpisaną przez dietetyk panią Kasię. Bardzo mi odpowiada smakowo itd. :))) Poza małymi wpadkami 'przy okazji' i gorzką czekoladą (85%) 'dla zdrowotności' w ramach uzupełniania magnezu ;) udaje mi się trzymać krok po kroku. Czasem tylko podmieniam obiad, przeważnie kiedy mąż gotuje. Przepisy pochodzą najczęściej z tej książki
      http://www.hairybikers.com/books/the-hairy-dieters-eat-for-life/1685
      nie wiem czy jest dostępna w Polsce, ale jeśli tak to bardzo Ci polecam, przepisy są dietetyczne ale rewelacyjne! To jedna z tych niewielu książek kucharskich z której można wykorzystać każdy przepis.

      Usuń
  3. Wspaniale:) Super Ci idzie:))
    U mnie wczoraj nic, ale dzisiaj skalpel wyzwanie. Bardzo mi sie fajnie cwiczylo, wypocilam sie rowno a dalam z siebie chyba ze 120%;)) Jakos tak cala soba cwiczylam (dziwnie brzmi, ale wydaje mi sie ze i cialo i umysl zgraly sie super). A teraz czekam na kolacje od E. :) Ryba i salata-dobry koniec dnia:)
    Przyjemnego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) - spokojnie ale systematycznie ;)
      Masz 100% rację - są takie dni, że można góry przenieść i nie bardzo wiedziałam o co chodzi, a to po prostu zgranie głowy i ciała :)))
      Moje ostatnio nie mogą się dogadać, ale jakoś prę do przodu :) Dzisiaj było ciężko, mniej powtórzeń przy Mel B. Mam nadzieję, że jutro pójdzie lżej :)

      Ryba i sałata to bardzo smaczne zakończenie dnia. Uwielbiam :))) Ja dziś robiłam nadziewane pieczarki, jedyne danie w którym córka toleruje cebulę, ale syn nawet ich nie spróbuje, bo to 'ble'
      Spokojnej nocy :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)