piątek, 11 kwietnia 2014

Dzień 101

Skalpel wyzwanie zaliczony :)))
Dziś rano zrobiłam sobie dwa zdjęcia, bo coraz bardziej zaczyna mi się podobać wygląd mojego brzucha. Nie jest to jeszcze to co udało mi się osiągnąć w ubiegłym roku, ale jestem co raz bliżej ;)



Zaczyna pojawiać się nawet zarys mięśni skośnych brzucha. Zdjęcia robiłam telefonem, więc jakość jaka jest każdy widzi, ale może uda wam się coś tam dojrzeć :p



Mam do spalenia trochę tłuszczu na brzuchu, bo to co widać z przodu to nie mięśnie ;) Są tam co prawda i to dość mocne, ale puki co chowają się pod warstwą chroniącej je tkanki tłuszczowej :D
Walczę dalej wytrwale.

Dziś mieliśmy piękny dzień, oby weekend taki był. Dałby nam szansę na długie spacery za którymi zdążyliśmy się już stęsknić...

Słonecznego miłego, weekendu dla nas wszystkich i do jutra :)

Ps. Jutro podzielę się z wami przepisem na muffinki pieczone bez cukru i tłuszczu ;)

8 komentarzy:

  1. U mnie przez ćwiczenia na skośne bardzo pomniejszyła sie talia, ba, zrobiły mi sie wręcz 'boczki' ale mięśniowe a nie tluszczowe. Niby sie ciesze, ale troche mnie to denerwuje, wolałabym żeby normalne mięsnie na brzuchu były widocznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na odwrót - zawsze brakowało mi talii, takiej pięknej, wciętej, a dzięki ćwiczeniom zaczyna ją być widać :D
      Mogę zapytać jak dużo ćwiczeń na mięśnie skośne robiłaś, że tak zaczęło się dziać?

      Usuń
  2. ja bym chciała mieć taki brzuch jak Twój :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to jeszcze raz bo zjadlo mi komentarz:)

    Czesci Gosiu:)

    Zyje ;))

    Pieeeknie sie prezentuje Twoj brzuch! Widac ta ciezka prace! Gratulacje:)
    W zyciu takiego nie osiagne ;) Ale mam przynajmniej motywacje, zeby dazyc ;)

    U mnie tyle pracy ze hej! Musze koniecznie jakos inaczej sie zorganizowac, zeby miec wiecej czasu i energii na cwiczenia. Narazie jedyny ruch to rower bo w koncu mamy:))
    I zmienilam diete, przez ostatnie 6 dni jem glownie kasze jaglana i surowe albo pieczone warzywa a do tego owoce, juz widze poprawe na skorze i w ilosci energii. Musialam cos zmienic bo ostatnio bylo juz na tyle zle, ze musialam prawie co drugi dzien miec drzemke w ciagu dnia co mi sie nigdy wczesniej nie przytrafialo tak czesto.
    Ah i zapisalam sie na Ladies Run z kolezanka, pobiegniemy 7,5km w czerwcu :) Chociaz jakas mala motywacja do ruchu:)

    Zaraz popatrze co tam u Ciebie bylo slychac:)

    Usciski!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć :)
    Bardzo się cieszę, że jesteś cała i zdrowa :)))

    Dziękuję pięknie za miłe słowa, myślę jednak, że się mylisz i na pewno osiągniesz jeszcze ładniejszy brzuszek :D

    Cieszę się, że macie już rowery. Teraz na pewno, jeśli masz chwilę, 'uciekasz' nad morze :D I jeszcze bieg! W ubiegłym roku się nie udało, więc wyobrażam sobie jak się cieszysz :) Motywacja ogromna, tym bardziej, że podwójna ;))) Dużo dobrego w całym tym zabieganiu u Was się dzieje :)))

    O diecie jaglanej słyszałam ostatnio sporo dobrego. Jak długo na niej będziesz? Są jakieś limity? Muszę sobie więcej doczytać na ten temat, bo samopoczucie mam podobne to Twojego i zastanawiam się czy to osłabienie spowodowane przesileniem wiosennym czy co?

    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i przesyłam buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta dieta jaglana to raczej sposob odzywiania. Takze nie planuje zadnych ram czasowych. Jem dwa razy dziennie (czasem raz) jaglanke albo z owocami albo z warzywami. Do tego wieczorem tylko salata i ewentualni kawalek ryby. I slodkie, chleb czy inne tego typu zapychacze bede jesc od swieta tylko. Przez pierwszy tydzien schudlam 1kg, jeszcze 2kg i bede zadowolona ;) Widze duza zmiane w ilosci energii jaka mam, obstawiam ze odstawienie cukru i glutenu (glownie z chleba) ma na to duzy wplyw. Przesle Ci na mejla bardziej szczegolowe informacje o typowej diecie jaglanej. Jest tak kilka fajnych pomyslow, ktore mozna wprowadzic na stale do diety.

      Usuń
    2. Myślałam, że to coś w rodzaju troszkę rozbudowanej mono diety oczyszczającej, lub coś takiego.
      Gdybyś miała chwilkę bardzo poprosiłabym o maila :)
      My też na kolację jadamy sałaty, ograniczamy chleb (nie celowo, samo jakoś tak wyszło w międzyczasie), słodkie również ile się da. Co prawda słodzę jeszcze kawę, ale niewiele i wybieram cukier brązowy z nadzieją, że zdrowiej ;) Mąż kusi mnie czekoladą do kawy ale kupuje 85% kakao, która prawie nie ma cukru i nie zawsze dam się namówić ;) Mam podobny cel do Twojego - dwa kg mniej i będę zadowolona :)))
      Dziękuję :)))

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)