wtorek, 1 kwietnia 2014

Dzień 91

Wczorajszą notkę uzupełniłam o wymiary i wagę. Dziś melduję zaliczony skalpel wyzwanie, który zaczynałam robić o 21:15. Myślałam, że odpuszczę, ale jakaś magiczna siła sprawiła, że się przebrałam i włączyłam trening ;)

Miłej środy :)

4 komentarze:

  1. Życzę powodzonka i podziwiam za tą siłę ;)

    Zapraszam do mnie ;*
    http://diamond-life-healthly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Te magiczne sily sa najlepsze:)

    We wtorek bylam biegac, dzisiaj moze tez znajde chwile, chociaz mam dzien zapelniony caly- taka piekna pogoda ostatnio, ze biegalam w krotkich spodenkach i w krotkim rekawku :)

    Dobrego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się z Tobą nie zgodzić :)))

      Och, jak ja bym chciała taką pogodę u nas... Znów zrobiło się mokro, a wczoraj tak wiało, że mogliśmy się 'kłaść' na wietrze ;) Mamy jednak nadzieję, że nie na długo i wskoczymy w spodenki i krótkie rękawki jak Wy :)))

      Spokojnej nocy :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)