niedziela, 16 czerwca 2013

Dzień 167

Poranek był leniwy, więc nie ćwiczyłam, za to wieczorem zrobiłam osiemnasto minutowy HIIT dzięki czemu nie uważam żebym dziś leniuchowała do końca ;) Ten trening pomimo, że nie jest długi jest naprawdę intensywny - oczywiście po warunkiem, że dajemy z siebie wszystko, a ja tak zrobiłam ;)
Pogoda nadal kiepska. Ciągle pada...

Menu na dziś:
Dzień 21

Śniadanie:
Jajecznica z kromką chleba i serkiem.



II śniadanie:
Mała grahamka z sałatką z tuńczyka.



Przekąska:
Brzoskwinia, łyżka lodów. Zastąpiłam kawałkiem ciasta czekoladowego i kilkoma czekoladkami (z okazji Dnia Taty i rocznicy komunii ;))

Kolacja:
Miseczka gotowanego bobu.



Pozostało mi jeszcze dziewięć dni testowania suplementów.
W ramce powyżej napisałam, że nie mam problemu z piciem powyżej półtora litra wody. Jeśli o mnie chodzi to naprawdę sukces ponieważ czasem piłam szklankę dziennie kompletnie nie pamiętając o wodzie. Teraz w zaleceniach Pani dietetyk dokładnie mam napisane, że 6-8 szklanek mam wypijać codziennie, więc słucham grzecznie :D Do 1,5l butelki dodaję AquaSlim, który testuję, więc chciał nie chciał butelkę muszę opróżnić :) Dochodzi również zielona herbata i kawa, więc bilans pochłanianych płynów jest niezły ;D

Jutro kończy mi się Selen z Cynkiem, o których pisałam tutaj. Muszę wam powiedzieć, że u mnie wpłynęły pozytywnie na poprawę wyglądu skóry i jeśli cera się pogorszy na pewno za jakiś czas znów postaram się o kurację tymi minerałami :)

Jak minął Wam weekend? Mam nadzieję, że pogoda i nastroje dopisały :)
Spokojnej nocy i do jutra :)

4 komentarze:

  1. bób chętnie bym zjadła, pamiętam jak u babci na wsi się nim zawsze zajadałam. taki świeżo zerwany i jeszcze gorący po ugotowaniu. mniam!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie ja mam okropny problem z cera ostatnio, dwoje się i troję, żeby temu zaradzić. Muszę poczytać o tym suplemencie.
    O to może ja te moje wczorajsze lody też podciagnę pod swoja rocznicę komunii;))
    Wczoraj zaliczyliśmy 42min biegu, dzisiaj mamy piękna pogodę, ale nie wiem czybpójdę biegać, zobaczę jak się dzień ułoży:))
    Miłego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była pierwsza rocznica synka komunii, ale możesz podciągnąć - a co :D
      U nas ostatnio za mokro i za wietrznie na bieganie, ale dzisiejszy dzień robi małe nadzieje na poprawę, więc kto wie ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)