Miało być lato, a nadal jest jesień. Dziś rano było zaledwie 10' na plusie. Dłonie mi lekko marzły :/
Marzy mi się ciepło i słońce...
Rano zaliczyłam swoją dawkę ćwiczeń na dzień dobry, potem szklanka wody, łazienka... znacie moją rutynę ;)
Wieczorem padło na ten HITT plus rozgrzewka z turbo (bo ją lubię) przed i rozciąganie po, czyli w sumie jakieś 30-35 minut.
Menu postaram się wrzucać na ile wystarczy mi czasu...
Może dzięki temu będę się bardziej kontrolować ;)
Śniadanie:
Owsianka z mlekiem sojowym i owocami.
II śniadanie:
Grahamka z wędliną drobiową, papryką, sałatą i rzodkiewką.
Przekąska:
Tost razowy z masłem orzechowym.
Obiad:
Zostało mi sporo risotto z wczorajszego obiadu (wystarczy jeszcze na jutro) do tego doszedł brokuł gotowany na parze i mała pierś z kurczaka grillowana i podduszona ;)
Kolacja:
Grillowana cukinia z mozzarellą.
Musimy uporządkować nieco lodówkę, więc menu będzie troszkę kombinowane, ale jak tylko się uporamy chciałabym przerobić menu z ostatnich trzydziestu dni od początku.
Nie powiem, jeśli ktoś dla Was układa jadłospis jest o niebo łatwiej - dla mnie zawsze najgorsze jest wymyślanie obiadów tym bardziej, że dzieci nie wszystko chcą jeść ;)
Uciekam nadrobić nieco spanie... Spokojnej nocy :)
Mnie się spodobała grillowania cukinia z mozzarellą:-) nie jadłam jeszcze i chyba przetestuje nowe smaki.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńtost z masłem orzechowym :)
OdpowiedzUsuńmmmm :)
Usuńtak bardzo chciałabym teraz zjeść tosta z masłem orzechowym ^^
OdpowiedzUsuńSmacznego ;D
Usuńmnie tez zainteresowała kulinarnie grillowana cukinia z mozzarellą :-)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie :)
UsuńŁadnie jesz. :) Też muszę zacząć planować jadłospisy z góry, tak jest na pewno łatwiej.
OdpowiedzUsuńDzięki radom i przepisom dietetyka :)
UsuńPlanowanie z góry to najlepsza metoda, ułatwia sprawę i ogranicza wydatki, bo robisz zakupy np. raz w tygodniu na cały tydzień i wpada mniej dodatkowych (czasem niepotrzebnych) rzeczy ;)
Śliczne menu :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa też lubię jak mam gotowy ułożony jadłospis i nie muszę mysleć dzień wcześniej co jutro zjem bo tylko zajrzę do rozpiski i już wiem co trzeba kupić :) dlatego też zmierzam wykorzystać swoje rozpiski od dietetyka nawet po zakończeniu odchudzania.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry sposób :)
UsuńKiedyś robiłam rozpiski tygodniowe, bo nie lubiłam codziennego wymyślania obiadów itd.. Zakupy również robiłam na cały tydzień - oszczędność czasu i energii ;)