Dziś mogę śmiało powiedzieć, że od kilku dni mamy lato :)))
Rano nie ćwiczyłam, bo nie mogłam 'zwlec się' z łóżka. Wczoraj troszkę się zaczytałam i poszłam spać o 2:30 nad ranem - pojęcia nie mam kiedy ten czas minął ;)
Po południu udało mi się pobiegać. Trasa była krótsza niż poprzednio, ale za to w moim ulubionym miejscu :)
Zdjęcie zrobił mi mąż tuż po skończonym biegu :) Moja twarz była czerwona przez dobrą godzinę, ale biegłam przy 27' na plusie - 3,55 km w 21 minut. Dziś dużo wolniej, bo było naprawdę gorąco :)
W każdym razie cieszę się, że biegałam :))) Może jutro powtórzę.
Menu na dziś:
DZIEŃ 9
Śniadanie:
Płatki owsiane z morelami, kakao i gruszką.
To śniadanie było wręcz pyszne!
II śniadanie:
Sałatka grecka (porcja na 2 posiłki). Pół grahamki.
Obiad:
Pieczony kurczak z makaronem pełnoziarnistym i ogórkami.
Podwieczorek:
Druga część sałatki z II śniadania z połową grahamki.
Kolacja:
Carpaccio z buraka.
Ucieka nadrobić zaległości w spaniu ;)
Słonecznej środy :)
Zazdroszczę pogody ... Na południu leje jak z cebra. Miłych treningów :)
OdpowiedzUsuńJa jestem właśnie na na południu tyle że Walii ;) W końcu dotarło do nas lato po długiej 'porze deszczowej' ;)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)
Ja wczoraj przebiegłam prawie 5km ale nie w tak cudownym otoczeniu jak Twoje! Zazdroszczę plaży!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam slonecznie
Świetnie :)
UsuńZałożę się, że Twoje otoczenie też ma plusy :)
Pozdrawiam ciepło :)
zazdroszczę takiej okolicy do biegania, to musi być podwójnie przyjemne :)
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie! Po piachu pewnie trudniej się biega:)
OdpowiedzUsuńMy zaliczyliśmy wczoraj 38 minut (już nie robimy marszu), też w słońcu, ale u nas było koło 23C. Dzisiaj też jest pięknie, Doktorant jest zajęty, ale ja chyba pójdę pobiegać bo aż żal w domu siedzieć:)
Dobrego dnia!
Nie biegam po piasku, raz spróbowałam i było naprawdę ciężko. Teraz wybieram promenadę. Jest jakby podwójna, czyli część równa z ulicą i część obniżona o jakieś dwa metry - tą właśnie biegam, ponieważ jest częściowo osłonięta od wiatru :)
UsuńDokładnie tę część, którą widać na tym zdjęciu:
http://projektpostanowienienoworoczne.blogspot.co.uk/2013/05/dzien-126.html
Wow! 38 minut bez przerwy! Jeszcze trochę i może skusicie się na jakiś półmaraton? Serio :)
Cieszę się, że u Was też jest słonecznie :) Oby jak najdłużej.
Miłego wieczoru :)
Ach, to lepiej, bo po piachu to nieźla orka pewnie...
UsuńPółmaraton to może jeszcze nie, ale o biegach na 10km myślimy:) Doktorant się wciągnął :)
Dzisiaj poszłam biegać, 30 min zaliczone. Bigałam w pełnym słońcu i nie dałam rady więcej:) Jutro koniecznie odpoczynek, bo mam nogi jak z ołowiu.
Dobrej nocy:)
Dokładnie. Po suchym pisku byłam w stanie przebiec zaledwie połowę trasy :/
UsuńTaki bieg na 10 km to niezła motywacja do trenowania, a ile satysfakcji mielibyście 'po' :)))
Właśnie pisałam, że też musiałam dać odpocząć nogom :D Przysiady, HIITy, bieganie - za dużo na nogi było ostatnio ;)
Wam również dobrej nocy :)