Melduję posłusznie, że poranne ćwiczenia zaliczyłam :)
Dziś mieliśmy kolejny ciepły i słoneczny dzień dlatego jak tylko uporaliśmy się z obowiązkami wybraliśmy się spacerem na plażę. Z tego też powodu nie wystarczyło mi czasu na trening. O bieganiu raczej nie myślałam, bo było zbyt gorąco.
Późnym wieczorem zrobiłam serię 120 szt. przysiadów Goblet z ciężarkiem i to byłoby na tyle.
Menu na dziś:
DZIEŃ 13
Śniadanie:
Jogurt 2 łyżkami mussli.
II śniadanie:
Bułka grahamka z polędwicą sopocką i rzodkiewką.
Obiad:
Naleśniki z białym serem i truskawkami.
Podwieczorek:
Mieszanka sałat z serem pleśniowym + wafle ryżowe.
Kolacja:
Fasolka szparagowa z oliwą i kromką chleba razowego.
Spokojnej niedzieli :)
ale pysznie wyglądają te naleśniki, aż sama mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńno to do dzieła :))) smacznego :)
Usuńobiad i podwieczorek pyszne :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)))
UsuńPyszności:) wczoraj było u nas pięknie, dzisiaj już zimno...
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
tylko 25min biegu zaliczone...po 25 minutach E. stwierdził, że się przewróci i obije stopę :/
UsuńMam nadzieję, że nie to nic gorszego...
Jak stopa?
UsuńOk.?
Na szczęście nie spuchła, jest siniak ale chodzi normalnie...ufff bo się na serio bałam, że może być zwichnięta a to długo się goi.
UsuńTo dobrze, że nic się nie stało :) Czyli niedługo powrót na ścieżki :)
UsuńJa idę dzisiaj, nie wiem czy E. dołaczy :)
UsuńA ja w ten upał 8 km przebiegłam, ale było bardzo ciężko :/
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
UsuńJa w ubiegłym roku w wakacje biegałam o 5:30 żeby zdążyć przed upałami :)