niedziela, 13 kwietnia 2014

Dzień 103

Zrobiłam sobie dzień wolnego ;)
Zamiast ćwiczyć przetłumaczyłam wam przepis na obiecane dietetyczne muffinki. Mam nadzieję, że komuś się przyda :)
Pochodzi on z tej książki



Mogę ją polecić z całym przekonaniem ponieważ pełna jest przepisów, które na pewno wykorzystacie.
Przy każdym daniu podana jest wartość kaloryczna, a przepisy rozmieszczone są w poszczególnych działach, dlatego łatwo po niej wędrować :)
M. in. ta sałatka robiona była na podstawie przepisu z powyższej książki :)

Bananowe muffinki z rodzynkami

119 kalorii na muffinkę


sztuk: 12
czas przygotowania: 15 minut
czas pieczenia: 20 minut

olej do spryskania foremek (ewentualnie)
250g mąki
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka sody
starta skórka z cytryny
2 bardzo dojrzałe banany (około 100g każdy - po obraniu)
250 ml chudego mleka
75g rodzynek
3 białka z jajek
1 łyżka brązowego cukru (do posypania babeczek)

Rozgrzej piekarnik do 210'. Przygotuj 12 foremek (ja użyłam metalowej formy do babeczek i natarłam ją odrobiną masła, ponieważ do muffinki przywierają do papierowych foremek ze względu na brak tłuszczu w przepisie).

Przesiej mąkę i wymieszaj ją z sodą oczyszczoną i cynamonem. Dodaj skórkę z cytryny.
Rozgnieć widelcem banana na gładką masę i wymieszaj z mlekiem, a następnie dodaj do mąki i wymieszaj dokładnie. Dodaj rodzynki i jeszcze raz wymieszaj.

Białka ubij na sztywną pianę, dodaj szybko do masy i delikatnie wymieszaj. Rozłóż od razu do foremek i delikatnie posyp cukrem. Spowoduje on, że muffinki będą miały chrupiącą skórkę.

Piecz 20 minut aż będą wyrośnięte i złote. Podawaj ciepłe lub pozostaw do wystudzenia. Przechowuj w zamkniętym pojemniku nie dłużej niż dwa dni. Możesz je odświeżać w mikrofali przez kilka sekund, nie dłużej ponieważ zrobią się twarde.



Miłego wieczoru i dobrego tygodnia :)
Do jutra :)

2 komentarze:

  1. Fajny przepis! Tez czesto tak robie ze zamiast jajek dodaje zmielone siemienie lniane wymieszane z woda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za radę :) Zastanawiałam się czym można zastąpić jajka. Zupełnie z czystej ciekawości ponieważ syn ma w klasie dziewczynkę z alergią na jaja, nikt (jeśli ma np. kanapkę z jajkiem) nawet nie może usiąść w jej pobliżu. Sama nie wiem czy ta alergia jest tak silna czy to lekka przesada. Zastanawiałam się, podczas robienia dzieciom naleśników, jak jej mama gotuje, piecze itd.

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)