Wow! Gdyby nie to, że piszę tutaj codziennie nie uwierzyłaby, że już tyle czasu minęło. Co najważniejsze nadal tu jestem i nadal daję radę :)))
Setka to kolejna dobra chwila aby Wam podziękować, że ze mną jesteście, bo ja jestem tu nadal tylko dzięki Wam!
Dziękuję, że mnie wspieracie :)
Dzisiejszy dzień rozpoczęłam dziesięciominutową rozgrzewką w skład której wchodzą rozciąganie-przeciąganie ;) przysiady, pompki, i ćwiczenie, o którym zapomniałam, a Beata mi przypomniała (z pozycji klęczącej z rękoma wyciągniętymi przed siebie siadam raz na lewo raz na prawo). I jeszcze raz to samo ;) Dwie seryjki i na koniec rozciąganie :)
Godzinny szybki spacer.
Po południu kardio w formie kilkunastu minut skakanki oraz szóstka Weidera.
Czuję się już lepiej dlatego skusiłam się na skakankę. Pocę się jednak szybciej niż zwykle co znaczy, że nie wróciłam do normy.
Jeszcze chwilka i wracam do biegania :)
Spokojnej nocy :)
nie wiem czy w takiej sytuacji pozostaje życzyć następnych 100 dni, bo oznacza to dalsze niezadowolenie z własnego ciała.
OdpowiedzUsuńzatem, życzę Ci satysfakcji i akceptacji.
pewnie, że życzyć :)
Usuńkurczę, nie myślałam, że wygląda to tak jakbym nie akceptowała własnego ciała - akceptuję :)
ćwiczę dla lepszej kondycji, wysmuklenia ciała i lepszego samopoczucia zarówno fizycznego jak i psychicznego :)
wiesz, w moim wieku ;D już trzeba
do trzydziestki wystarczyło mi kilka dni nie zjeść kolacji i już, ale teraz kiedy już jestem w połowie drogi do czterdziestki nie ma tak łatwo ;D łatwo 'się zasiedzieć'
dlatego ćwiczę i zmieniam dietę na lepsze, żeby również dzieci miały zdrowe nawyki :))
trzymaj za mnie kciuki :)
pozdrawiam ciepło :)
Również trzymam kciuki za kolejną i następne "setki"
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
dziękuję - przyda się bardzo, bo projekt trwa do końca roku :)
Usuń