Raaaaany jak zimno! Północny wiatr wieje i przywiał nam tylko +5'C. Podobno to przesilenie i z każdym dniem ma być cieplej.
Dzisiaj rano wyszliśmy z domu i mówię 'Brrrr, jak zimno!', a moja córka na to 'a ja chciałam założyć kolanówki'. Chciała, to fakt :)
Rano rozgrzewka.
Po południu szóstka Weidera. Brzuszków na tym etapie wychodzi sztuk 216! No nieźle, nie myślałam, że kiedyś będę robić taką ilość, a tu robię i nikt mnie nie zmusza ;D
Kardio dziś odpuściłam. Dzień oddechu ;)
Miłego wieczoru :)
a ja zmarzłam, przewiało mnie i zmokłam.
OdpowiedzUsuńbrrr.
do duszy z taką wiosną.
ja też przemarzłam, na szczęście nie zmokłam :)
Usuńmam nadzieję, że niedługo zrobi się ciepło i tak już zostanie :)
Jak tu wchodzę to wiem, ze musze zacząć ćwiczyć, a taaaaaaak nie lubię ;) heh idę zatem na Twój 2 blog popatrzec na piękne zdjecia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńnajtrudniej jest zacząć i wytrzymać jakieś dwa - trzy tygodnie, potem jakoś leci, aż w końcu ruchu zaczyna brakować :))) polecam :)
Usuń