środa, 4 kwietnia 2012

Dzień 87 / 17 z 42

Raaaaany jak zimno! Północny wiatr wieje i przywiał nam tylko +5'C. Podobno to przesilenie i z każdym dniem ma być cieplej.
Dzisiaj rano wyszliśmy z domu i mówię 'Brrrr, jak zimno!', a moja córka na to 'a ja chciałam założyć kolanówki'. Chciała, to fakt :)

Rano rozgrzewka.
Po południu szóstka Weidera. Brzuszków na tym etapie wychodzi sztuk 216! No nieźle, nie myślałam, że kiedyś będę robić taką ilość, a tu robię i nikt mnie nie zmusza ;D
Kardio dziś odpuściłam. Dzień oddechu ;)

Miłego wieczoru :)

4 komentarze:

  1. a ja zmarzłam, przewiało mnie i zmokłam.
    brrr.
    do duszy z taką wiosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też przemarzłam, na szczęście nie zmokłam :)
      mam nadzieję, że niedługo zrobi się ciepło i tak już zostanie :)

      Usuń
  2. Jak tu wchodzę to wiem, ze musze zacząć ćwiczyć, a taaaaaaak nie lubię ;) heh idę zatem na Twój 2 blog popatrzec na piękne zdjecia, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najtrudniej jest zacząć i wytrzymać jakieś dwa - trzy tygodnie, potem jakoś leci, aż w końcu ruchu zaczyna brakować :))) polecam :)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)