Rozgrzewka po przebudzeniu - 10 minut :)
Po południu kardio w formie półgodzinnego szybkiego spaceru oraz kolejny dzień szóstki Weidera. Muszę przyznać, że faktycznie robi się coraz bardziej męcząco. 18 powtórzeń daje teraz w sumie 324 brzuszki i dłuży się. Plusem jest to, że mięśnie wzmacniają się bardzo.
Po szóstce zrobiłam sobie jeszcze ćwiczenia na skośne mięśnie (ćw. 4 i 5) po dwadzieścia powtórzeń na stronę.
Na koniec obowiązkowo rozciąganie.
W głowie zaczynam sobie układać tygodniowy plan, który mam zamiar wprowadzić w życie po zakończeniu szóstki.
Jutro już piątek. Nie chce mi się wierzyć, że ten tydzień już prawie się kończy.
Miłego wieczoru :)
już bliżej niż dalej w 6W.
OdpowiedzUsuńile czasu Ci ona teraz zajmuje?
dokładnie - cieszę się bardzo :)
Usuńw tej chwili szóstka zajmuje mi prawie pół godziny, ale ciągle leżę ;)
Super Gosiu:)Dawno mnie nie było ale jestem pełna podziwu:) Ja nie mam takiego samozaparcia, ale muszę się pochwalić,że biegam i sama sobie się dziwię ,że w tak krótkim czasie można poprawić tak znacząco kondycję:)
OdpowiedzUsuńprawda? :) to jest najlepsze w tym wszystkim, bo jeśli widzisz, że coś zmienia się na lepsze to pojawia się więcej chęci do dalszego wysiłku :)
Usuń