wtorek, 16 października 2012

Dzień 280

Przebudziłam się w nocy i poczułam skutki wczorajszego treningu ;)
Czuję jedynie łydki, ale za to bardzo wyraźnie. Mogłam bardziej przyłożyć się do rozciągania po ;)

Dziś ćwiczyłam tylko rano. Jakieś pięć minut - koniecznie muszę wrócić do brzuszków.
Poza tym zaliczyłam około ośmiokilometrowy szybki spacer :)
Dzień był piękny pomimo całonocnego deszczu. Ranek wietrzny, ale około południa ustał i zrobiło się tak ciepło, że można było chodzić bez kurtek.
Brytyjczycy w takie dni (czyt. słonecznie, niezależnie od pory roku) wskakują w spodenki i T-shirty, ale ja jestem ciepłolubna i poprzestaję na zdjęciu apaszki i rozpięciu kurtki ;P

Spokojnej nocy :)

6 komentarzy:

  1. w końcu Polką jesteś i słońce nie oznacza lata dla Ciebie :) dobry odruch :)) (mam nadzieję, że wiesz co chciałam napisać, bo jakoś tak niezgrabnie wyszło)
    ja tez jestem ciepłolubna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem wiem :))) kiedyś w grudniu! jedna dziewczynka zapytała mnie 'Gosia, dlaczego nie masz kurtki?' ja na to 'bo jest grudzień i jest zimno?' a ona na to 'ale świeci słońce!'
      bez komentarza :D

      Usuń
  2. a może dłuższa rozgrzewka załatwiłaby sprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozgrzewka była dość długa tylko na koniec faktycznie mało rozciągania :/

      Usuń
  3. haha, Brytyjczycy celebrują słońce :D

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)