wtorek, 23 października 2012

Dzień 287

Tak jak wczoraj wspomniałam, dopadła mnie przyspieszona niedyspozycja. Z tego powodu dzisiaj dzień wolny od ćwiczeń.
Nie do końca oczywiście ;) Chodem Korzeniowskiego ;) dreptałam jakieś czterdzieści minut. Tak to bywa ;)
Pogoda nadal dopisuje. Nie było słonecznie, ale ciepło i przyjemnie. Zawsze jest przyjemnie jeśli trzeba wyjść, a nie pada deszcz ;P

Do jutra :)

4 komentarze:

  1. wracaj do zdrowia i formy szybko!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja gdy mam niedyspozycję to nie robie totalnie nic ale muszę jakoś to zmienić. najgorzej jest pierwszego dnia, nie żeby mnie bolało czy coś ale najchętniej to bym cały dzień spała albo leżała .. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem i tak trzeba :) ja mam takie dni kiedy długo pada deszcz, dosłownie mnie wtedy wsysa w kanapę ;)

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)