Po wczorajszym treningu czuję dziś dość mocno mięśnie pośladków ;) dlatego rano ograniczyłam się do rozciągania.
Po południu zrobiłam ćwiczenia dla zabicia czasu.
Ostatnio mam bzika na punkcie sałatek. Najczęściej są to sałatki z tuńczykiem lub łososiem. Są dobrą alternatywą dla tradycyjnej kolacji, czyt. kanapek ;)
W skład takiej sałatki wchodzą - poza rybą - pomidory suszone (które uwielbiam), duża ilość sałaty lodowej, czasem świeży szpinak, może być jajko na twardo, ogórki kiszone lub konserwowe (jeśli lubicie), świeże pomidory itd. Świetnie smakuje również z dodatkiem natki pietruszki. Nie dodaję soli ani pieprzu za to lubię polać sałatkę oliwą z suszonych pomidorów.
Nie zawiera węglowodanów, więc wieczorem jest jak znalazł ;)
Lubicie tego typu sałatki?
Ps. pomyśleć, że jeszcze całkiem niedawno nie wyobrażałam sobie kolacji bez chleba
teraz jest odwrotnie ;)
Udanego czwartku :)
100 lat nie jadłam sałatki z tuńczykiem! Jak widzę tę sałatę, suszone i koktajlowe pomidorki na zdjęciu to aż czuję, ileż ona by mi dostarczyła witamin. Właśnie zapisuję sobie, żeby zjeść w tym tyg rybkę!
OdpowiedzUsuńkoniecznie :) my ostatnio staramy się jeść ryby co najmniej trzy razy w tygodniu - w różnej postaci ;) mamy to szczęście, że na Wyspach jest pyszny łosoś 'puszkowany' i w dobrej cenie
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
uwielbiam każdego rodzaju sałatki.
OdpowiedzUsuńhitem jest z pistacjami i gorgonzolą. pycha.
takiej jeszcze nie jadłam, a pistacje uwielbiam po prostu :)
Usuńsałatki codziennie goszczą na naszym stole
OdpowiedzUsuńjako lunch do pracy, jako przekąska między posiłkami lub właśnie zamiast kolacji :-)
ja też je bardzo lubię :)))
Usuń