Brytyjska pogoda chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.
Burze na przykład. Pojawiają się bardzo rzadko, właściwie w trakcie naszego ponad pięcioletniego pobytu, na Wyspach widzieliśmy dwie. Dziś był trzeci raz.
Hmmmm, burza jesienią, z błyskawicami i grzmotami... Do tego mieliśmy gradobicie kilka razy w ciągu dzisiejszego dnia.
Zobaczcie sami ile gradu mieliśmy:
Wyglądało to jakby spadła spora ilość śniegu ;)
Co do ćwiczeń, zrobiłam sobie jeszcze jeden dzień przerwy na zregenerowanie sił i nabranie chęci ;)
Miłej niedzieli :)
Coraz wiecej anomalii pogodowych.
OdpowiedzUsuńZauwazylam, ze tutaj bardzo czesto sa "suche" burze, blyskawice co kilka dni wieczorami.
Co do moich cwiczen-to chyba powinnam przemilczec, bo wstydddd, od srody nic nie robilam:)
ja od trzech dni nic :( jutro muszę się zmobilizować jakimś cudem ;) tłumaczę sobie, że to nie lenistwo, a potrzeba regeneracji ;P
Usuńpozdrawiam ciepło z zimnej Walii :) brrrr