sobota, 3 listopada 2012

Dzień 298

Brytyjska pogoda chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.
Burze na przykład. Pojawiają się bardzo rzadko, właściwie w trakcie naszego ponad pięcioletniego pobytu, na Wyspach widzieliśmy dwie. Dziś był trzeci raz.
Hmmmm, burza jesienią, z błyskawicami i grzmotami... Do tego mieliśmy gradobicie kilka razy w ciągu dzisiejszego dnia.
Zobaczcie sami ile gradu mieliśmy:


Wyglądało to jakby spadła spora ilość śniegu ;)

Co do ćwiczeń, zrobiłam sobie jeszcze jeden dzień przerwy na zregenerowanie sił i nabranie chęci ;)

Miłej niedzieli :)

2 komentarze:

  1. Coraz wiecej anomalii pogodowych.
    Zauwazylam, ze tutaj bardzo czesto sa "suche" burze, blyskawice co kilka dni wieczorami.
    Co do moich cwiczen-to chyba powinnam przemilczec, bo wstydddd, od srody nic nie robilam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od trzech dni nic :( jutro muszę się zmobilizować jakimś cudem ;) tłumaczę sobie, że to nie lenistwo, a potrzeba regeneracji ;P
      pozdrawiam ciepło z zimnej Walii :) brrrr

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)