Rozpoczęłam go z trudem na własne życzenie ;)
Wczoraj nie chciało mi się spać, więc stwierdziłam, że poczytam książkę aby szybciej zasnąć. Czytałam do pierwszej w nocy, książkę skończyłam, a spać nadal mi się nie chciało. Z rozsądku jednak położyłam się i w końcu zasnęłam.
Dziś rano nie mogłam dosłownie! oczu otworzyć ;)
Wstałam jednak i zaczęłam ćwiczyć.
Oj, jak dobrze, że dzieci same robią sobie śniadanie ;)
Po pięciu minutach ćwiczeń doszłam do siebie ;)
W ciągu zabieganego dnia nie miałam czasu na ćwiczenia, ale wieczorem zrobiłam ćwiczenia dla zabicia czasu, aby zrobić cokolwiek ;)
Odpowiedź na wczorajsze pytanie:
Ciekawa jestem czy się z tym zgodzicie?
Miłego wieczoru :)
hahah dobra motywacja :)
OdpowiedzUsuńSuper motywacja:)) Na zasadzie, "ja wam pokaze" ;)
OdpowiedzUsuńU mnie bez cwiczen, po malu zaczynam sie martwic swoim brakiem motywacji, ale tylko po malu, narazie;)
teraz powinnam Ci napisać 'ok. koniec leniuchowania, zabieraj się za ćwiczenia' ;D
Usuńale nie napiszę skoro jeszcze nie trzeba się martwić :p
odpoczynek też jest potrzebny, tylko nie za długo, bo potem ciężko się 'zebrać' :)
wiem, wiem nie będę przeginać z ilością ćwiczeń odpoczynek i regeneracja musi być
OdpowiedzUsuńtak :D
Usuńtakie proste, a tak trudne. haha, chyba każdy choć raz w życiu to usłyszał :)
OdpowiedzUsuńjestem pewna :)
Usuńoj tak! :)
OdpowiedzUsuńpowatpiewanie innych w nasze mozliwosci
tzw. 'wjazd na ambicje' :)
Usuń