wtorek, 15 października 2013

Dzień 288

Udało mi się wyjść z łóżka na tyle wcześnie, że zrobiłam swoje poranne ćwiczenia :) Ostatnio jakoś trudno mi wstać. Leżę, przeciągam się, idę na zwłokę ;) i zdarza mi się przysnąć dziesięć minut, a wtedy wszystko muszę robić w biegu i brakuje mi czasu na ćwiczenia.
Poza tym czasu wolnego nie miałam prawie wcale dlatego zrobiłam wieczorem jedynie ćwiczenia na spalenie tłuszczu, a plany były ambitne ;)

Miłej środy :)

Ps. Zakwasy minęły ;)

4 komentarze:

  1. Hehe ambitne plany sa mi dobrze znane ;))

    Nie moge sobie przypomniec kiedy ostatni raz mialam ta rwe kulszowa...musialabym pewnie popatrzec na komentarze u Ciebie wstecz;) Boli jak nie wiem :/ No nic sadze, ze mam tydzien przynajmniej z glowy z cwiczeniami...

    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie było to czasem po waszej przeprowadzce jakoś? Też dokładnie nie pamiętam...
      Współczuję Ci :(
      Ech, niech sobie pójdzie i da Ci spokój szybko!
      Pamiętam ból pleców (przez około trzy tygodnie) po pakowaniu i naszej przeprowadzce.... Tylko leżenie plackiem na podłodze pomagało, ale ból wracał :(

      Miłego wieczoru mimo wszystko :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w takim razie planujesz długie czytanie dzisiaj ;) Daj znać jutro jak Ci poszło i o której zasnęłaś :))) Powodzenia!

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)