niedziela, 2 marca 2014

Dzień 61

Pogoda za oknem okropna. Znów pada deszcz :/ Od środy ma nastąpić zmiana - mam ogromną nadzieję, że prognoza się sprawdzi :)
Agnieszko, jeszcze raz dziękuję, bo dzięki Tobie wiem 'z czym skalpel wyzwanie się je' :))) Uwierzcie mi, że nawet przy turbo nie padałam tak wytrzymałościowo. Dokładnie mam na myśli serię planków - myślałam, że ta kobieta chce mnie zabić ;) Mięśnie spokojnie dawały radę, ale płuca nie! Miałam wrażenie jakby ktoś ścisnął mnie ze wszystkich stron i próbował zgnieść ;D Musiałam zrobić dwie krótkie przerwy żeby złapać oddech. Troszkę się nawyzywałam, aż mąż przyszedł zobaczyć co robię :D Acha, już przed plankami byłam czerowona jak burak ;) Ogólnie było śmiesznie, no i była satysfakcja na koniec.
Sam trening minął w oka mgnieniu, zaczął się, coś tam było w środku i już koniec ;)
Jeśli jutro z moim biodrem wszystko będzie ok. to skalpel wyzwanie będzie jednym z moich ulubionych treningów.

Tymczasem uciekam życząc Wam miłego popołudnia i udanego tygodnia :)))

8 komentarzy:

  1. To jest ten skalpel z krzesłem czy jest jakiś nowy jeszcze ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ten z krzesłem to skalpel II z podwójnej płytki (skalpel II i szok trening). Skalpel wyzwanie to ten:
      http://www.bebio.pl/shop/dvds/skalpel-wyzwanie-plyta-ewy-chodakowskiej

      :)

      Usuń
    2. Jest on gdzieś w Internecie? :)

      Usuń
    3. W komentarzu pod wczorajszym postem :) Na stronie be bio Ewy Ch., jest za 30zł

      Usuń
    4. Ten z krzesłem właśnie kupiłam, ale zgubiła płytkę -,-
      Szczerze nie bardzo przypadł mi do gustu ;)

      Usuń
    5. Mi chyba też nie, bo zrobiłam go tylko raz. Muszę zerknąć jeszcze raz ;) Szok trening zrobiłam dwa razy i nie polubiłam go dlatego, że potrzeba sporo miejsca na podłodze, a mam go niewiele ;)

      Usuń
  2. Genialny, nie ?:))) a poczekaj, jutro będzie Cię pięknie wszystko bolało :) mnie dzisiaj pośladki prześladują ;) kupie sobie ten skalpel na płycie -rodzinka w maju przywiezie :) my dzisiaj poszliśmy biegać, cudne słońce ale okropny wiatr. Jakoś daliśmy radę, trochę preklinajac :) spokojnej nocy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się nie zgodzić - szczególnie dziś ;) Zaraz napiszę w poście dlaczego, wspomnę jedynie, że miałaś rację w 100% :D Ja też go kupię i poproszę rodzinę o przywiezienie w kwietniu :))) Przesyłka za granicę jest droższa niż sama płyta :(
      U nas dziś pogoda w kratkę, trochę deszczu trochę słońca, a bieganie kusi coraz bardziej - mam nadzieję, że wkrótce do Was dołączę :D

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)