poniedziałek, 3 marca 2014

Dzień 62

Dziś nie ćwiczę za sprawą wczorajszej przygody ze skalpelem wyzwanie ;) Mięśnie brzucha czuję chyba wszystkie! a najbardziej dotkliwie skośnie. Czuję się jakby ktoś obił mi całe boki ;) Mąż śmiał się 'a może włączymy sobie jakąś komedię?' - bardzo zabawne! :D Pośladki też bolą, oj bolą!
Przypomniało mi się jakie to miłe uczucie mieć zakwasy :)))
Wczoraj kiedy kończyłam trening pomyślałam 'hmmm, nie było typowych ćwiczeń na mięśnie brzucha', takich wiecie - leżę, ćwiczę i jednocześnie odpoczywam ;) Troszkę mi tego brakowało w tym treningu. O jakże się myliłam! Brzuch pracował jak w żadnym treningu jak się dziś okazuje za każdym razem kiedy się poruszę :D
Skalpel wyzwanie jak najbardziej na tak!

Na jutro planuję callanetics żeby dobrze się porozciągać po zakwasach, dziś nie dałabym rady zrobić żadnych ćwiczeń na mięśnie brzucha ;)

Miłego wieczoru i spokojnej nocy :)

6 komentarzy:

  1. " próbuj próbuj, nie mów, że nie dasz rady" hahaha:)), powiedziała to dokładnie w tym momencie w którym o tym pomyślałam... wielki plus dla Ewy za poczucie humoru i motywacje!! biore te wyzwanie na klatę. dzięki dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak się poczujesz dzień po :))) Ja jeszcze dziś czuję mięśnie przy każdym skręcie tułowia ;)

      Usuń
  2. Gosiu, wiesz że to już trzeci rok leci jak podjęłaś wyzwanie? szok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tego świadomość od czasu do czasu :))) Ale szczerze mówiąc w codzienności łatwo zatracić tą rachubę i dopiero patrząc z perspektywy czasu robi to na mnie wrażenie :D Z drugiej strony nie mogę uwierzyć jak czas szybko ucieka... Ech, cieszę się, że nie spędziłam tych lat na sofie mówiąc sobie 'zaczynam od poniedziałku' :))))

      Usuń
  3. Dawno już nie ćwiczyłam z Ewką

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)