poniedziałek, 12 stycznia 2015

Dzień 11 & 12

Niedziela była moim dniem resetu, więc spędziliśmy ją leniwie, a biorąc pod uwagę warunki na zewnątrz, bardzo leniwie ;) Czasem jednak taki dzień jest potrzebny.
Dzisiaj powrót do rutyny. Skalpel wyzwanie za mną.
Szkoda, że ta rutyna dotyczy również pogody, bo znów pada deszcz :/ Podobno ma tak być do końca tygodnia.
Szczerze nie mogę doczekać się marca i możliwości wychodzenia na dłuuuugie spacery.

Kcal na talerzu:
- wczoraj - 1861kcal
- dzisiaj - 1535kcal

Miłego wieczoru :)

4 komentarze:

  1. Z chęcią zrobiłabym ten skalpel ale nie mam płyty a w necie nie znalazłam, trudno...
    Zrobiłam za to tabatę HIIT wg Fitapy i powiem ci, że płonę: liczyłam i wyszło mi 45 burpees i 92 squaty z 2kg hantlem, reszty nie liczyłam, odmóżdżenie :P
    Nogi drżą, za to ręcei barki mogłabym dalej to samo brzuch... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po HIIT'cie czujesz , że żyjesz :D Jak się dzisiaj czujesz? ;D
      Jeśli już przywykniesz do tego treningu spróbuj ten z pod drugiego linka - jest o niebo gorszy ;P Nogi po prostu same się pod tobą uginają, lepiej nie schodzić zaraz po po schodach :D

      Usuń
    2. Powiem ci że miałam lekkie zakwasy w udach co dawno nie miało miejsca więc na pewno pokusze się o powtórkę ;-)

      Usuń
    3. Spróbuj koniecznie w takim razie razie też ten drugi - zakwasy gwarantowane i na pewno nie będą lekkie ;D

      Usuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)