środa, 10 października 2012

Dzień 274

Po wczorajszym treningu czuję dziś dość mocno mięśnie pośladków ;) dlatego rano ograniczyłam się do rozciągania.
Po południu zrobiłam ćwiczenia dla zabicia czasu.

Ostatnio mam bzika na punkcie sałatek. Najczęściej są to sałatki z tuńczykiem lub łososiem. Są dobrą alternatywą dla tradycyjnej kolacji, czyt. kanapek ;)


W skład takiej sałatki wchodzą - poza rybą - pomidory suszone (które uwielbiam), duża ilość sałaty lodowej, czasem świeży szpinak, może być jajko na twardo, ogórki kiszone lub konserwowe (jeśli lubicie), świeże pomidory itd. Świetnie smakuje również z dodatkiem natki pietruszki. Nie dodaję soli ani pieprzu za to lubię polać sałatkę oliwą z suszonych pomidorów.
Nie zawiera węglowodanów, więc wieczorem jest jak znalazł ;)
Lubicie tego typu sałatki?

Ps. pomyśleć, że jeszcze całkiem niedawno nie wyobrażałam sobie kolacji bez chleba
teraz jest odwrotnie ;)

Udanego czwartku :)

6 komentarzy:

  1. 100 lat nie jadłam sałatki z tuńczykiem! Jak widzę tę sałatę, suszone i koktajlowe pomidorki na zdjęciu to aż czuję, ileż ona by mi dostarczyła witamin. Właśnie zapisuję sobie, żeby zjeść w tym tyg rybkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie :) my ostatnio staramy się jeść ryby co najmniej trzy razy w tygodniu - w różnej postaci ;) mamy to szczęście, że na Wyspach jest pyszny łosoś 'puszkowany' i w dobrej cenie
      pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. uwielbiam każdego rodzaju sałatki.
    hitem jest z pistacjami i gorgonzolą. pycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takiej jeszcze nie jadłam, a pistacje uwielbiam po prostu :)

      Usuń
  3. sałatki codziennie goszczą na naszym stole
    jako lunch do pracy, jako przekąska między posiłkami lub właśnie zamiast kolacji :-)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze - każdy będzie dla mnie motywacją
Podpisywanie się pod komentarzem ułatwi mi odpisywanie Wam :)
Dziękuję:)


Waiting for your comments - all of them will be motivation for me
Thank you:)